Wykres euro-złotego, zgodnie z założeniami, dotarł do oporowej okolicy rzędu 4,19.
Eurodolar sytuuje się na 1,1965 - tak więc wstępnie widać, że wykres po korekcie na rzecz waluty USA napotkał wsparcie, być może krótkoterminowe, ale jednak faktyczne. Można je sytuować właśnie w rejonie 1,1950-60.
Główna para walutowa pozycjonuje się przy 1,2070, gdy piszemy te słowa rankiem 5 stycznia. Jest więc wysoko, acz ostatecznie nie można mówić o frontalnym przebiciu maksimów wrześniowych (i tych niedawnych). Innymi słowy, balansujemy na pograniczu.
Eurodolar jest teraz - po ósmej rano w czwartek - na poziomie 1,2030. Wczoraj wieczorem i w nocy notowano 1,20 - co było rodzajem lekkiej korekty po wcześniejszych maksimach. Z tego powodu pisaliśmy o pewnego rodzaju impasie. Eurodolar przyhamował, ale cofnął się tylko nieznacznie.
Pod sam koniec ubiegłego już roku 2017 pisaliśmy, że eurodolar zmierza ku maksimom z września, a nawet, że już przy nich balansuje. Chodziło o rejon 1,21. Równocześnie stawialiśmy dwie (hipo)tezy. Pierwsza była taka, że w krótkim terminie powinno dojść do korekty, innymi słowy: że bariera wytrzyma. Druga: że mimo wszystko nie można wykluczać, iż długofalowo zostanie ona przebita.
Rynki pracują, choć można mniemać, że duża część analityków, bankowców, a nawet indywidualnych inwestorów wzięła sobie dodatkowe wolne. Ten trzydniowy, przejściowy czas - przed weekendem, po którym (pomijając pierwszy i - gdzieniegdzie - drugi dzień stycznia) wszystko wróci do normy, jest wykorzystywany do osłabiania dolara.
Eurodolar lokuje się dość wysoko, jest przy 1,1870, a chwilami i wyżej.
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano na 1,1860. W nocy schodził nawet i do 1,1830. Wydaje się więc, że mamy do czynienia z pewną próbą skorygowania ostatnich wzrostów wykresu, ale równocześnie z próbą powstrzymania tego procesu.
Na razie eurodolar z rejonów typu 1,1880 – 1,19 wraca do 1,1860-65.
Sytuację, jaka panuje na eurodolarze, dość szczegółowo opisaliśmy pod koniec minionego tygodnia roboczego, w piątek wieczorem. Ów tydzień był szczególny, bo mieliśmy posiedzenia dwóch kluczowych banków centralnych, tj. Rezerwy Federalnej i EBC. W przypadku Fed sprawa była wyjątkowo istotna, bo dokonano podwyżki stóp (przy dwóch głosach sprzeciwu) oraz zaprezentowano prognozy na przyszłe lata.
Trochę patosu i retorycznej przesady nie zaszkodzi. Ale tak naprawdę to chyba nie symfonia: a raczej kolejne występy solowe paru wykonawców. Taki przegląd banków centralnych. O czym właściwie mówimy?
Dla większości ludzi to dzień jak każdy inny, ale my patrzymy na sytuację przez pryzmat rynku forex czy też rynku giełdowego. Cóż, niewątpliwie z tej perspektywy dzisiejsza środa jest istotna. Może nie przełomowa, ale ważna.
Stany Zjednoczone, Turcja, Szwajcaria – banki centralne tych krajów podejmą w tym tygodniu decyzje na temat stóp procentowych.
Senat USA przyjął reformę podatkową. Nie do końca jest to reforma Trumpa, ponieważ projekt senatorski, przygotowany przez Republikanów z tej izby, różni się trochę od tego, co proponował prezydent i co zaakceptowano w Izbie Reprezentantów.
PLN czeka dziś zarówno na "swój" odczyt PMI, o którym była mowa wyżej, jak i na dane globalne tudzież wahania eurodolara.
Eurodolar oscyluje nieco poniżej 1,19 - w każdym razie w rejonie tego poziomu. Cóż, to oznacza, że dolar mimo wszystko trochę odzyskał w porównaniu z tym, co stracił na sesji wczorajszej, przynajmniej w ciągu dnia. Wtedy bowiem w maksimach kreślono nawet szczyty rzędu 1,1960.
Euro-złoty pozycjonuje się przy 4,2035 – na USD/PLN mamy 3,52.
Wczorajszy zapis dyskusji na ostatnim posiedzeniu RPP sugeruje, że na razie nie ma co myśleć o podwyżkach stóp, możliwe nawet, że zgodnie z życzeniem p. Glapińskiego będą one takie same przez cały rok 2018. W każdym razie nie ujawniły się znacząco ani skrajnie gołębie, ani skrajnie jastrzębie postawy.
Angela Merkel ma problemy polityczne: mija kolejny, uprzednio zapowiadany termin powołania nowego rządu - a porozumienia nie ma. Planowano koalicję CDU, CSU, Zielonych oraz liberalnej partii FDP. Ale ta ostatnia zerwała rozmowy. Teraz Merkel chce się skierować do prezydenta Steinmeiera z prośbą o mediację.
Na euro-złotym mamy 4,2480-90, tak więc tu złoty wyraźnie stracił.
W gruncie rzeczy główna para walutowa balansuje teraz na pograniczu dawnej konsolidacji, tj. na jej dolnej barierze. To rejon 1,1670. Na razie jednak ta bariera jako tako się broni i kurs nie ucieka gwałtownie. Dziś pojawi się sporo danych makro. W dużej mierze będą dotyczyć dynamiki PKB różnych krajów.
Prognozy dotyczące PKB za III kw. dla naszego kraju to +4,5 proc. r/r oraz +0,7 proc. k/k. Są więc wysoko postawione.
O 9:00 mamy w programie odczyty na temat produkcji przemysłowej w Hiszpanii i na Węgrzech (za wrzesień). W Hiszpanii prognozuje się ruch w górę o 3,1 proc. w relacji rocznej.