W dniu dzisiejszym poznaliśmy szereg danych makro. Znacznie lepszy od prognoz był odczyt indeksu Instytutu ZEW na poziomie 56,1 pkt. Gorsze dane napłynęły jednak z USA i wywarły na rynek znacznie większy wpływ.
Po wczorajszym silnym osłabieniu naszej waluty, dzisiejszy poranek przynosi odreagowanie.
O godzinie 15:50 kursy EUR/PLN i USD/PLN wynosiły kolejno 4,1879 i 2,9764, wobec zeszłotygodniowego zamknięcia na 4,1408 i 2,9135.
Wraz z pogorszeniem nastrojów konsumentów amerykańskich i rozpoczętą korektą na rynkach finansowych, tracą waluty krajów rozwijających się. Przecena dotyka również złotego.
W dniu dzisiejszym poznaliśmy odczyt inflacji CPI w naszym kraju. Wyniósł on 3,6 proc. w skali roku tym samym był znacząco wyższy od prognoz na poziomie 3,4 procent.
Wczorajsze polepszenie nastrojów, wynikające z pozytywnej oceny perspektyw gospodarki amerykańskiej przez Rezerwę Federalną, a także osłabienie dolara, mocno wspomogły waluty krajów wschodzących.
Dzisiejsza sesja przyniosła po raz kolejny osłabienie złotego wobec euro oraz umocnienie wobec dolara
Osłabienie złotego przybiera coraz większe rozmiary. Ponieważ nie przemawiają za tym żadne nowe publikacje makro, śmiało można uznać, iż jest to realizacja zysków przez inwestorów kapitałowych.
Pary złotowe od czasu osłabienia ujemnej korelacji z EUR/USD straciły swój spadkowy impet.
Zaskakująco dobre wyniki amerykańskiej gospodarki silnie wpłynęły znacząco na notowania euro do dolara.
Początek tygodnia przyniósł ze sobą odczyty indeksu PMI dla sektora przemysłowego.
W dniu dzisiejszym w centrum uwagi był raport z amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia spadła bowiem do 9,4% z oczekiwanych 9,6%.
Wczorajszy negatywny odczyt indeksu ISM dla sektora usług Stanów Zjednoczonych nie przełożył się na nową średnioterminową tendencję głównej pary walutowej.
Zdecydowana większość dzisiejszej sesji nie dostarczyła inwestorom sporo emocji. Przez większość czasu kurs EUR/USD poruszał się w stosunkowo wąskim korytarzu.
Dziś rano do ataku ponownie przystąpiły niedźwiedzie, przez co kurs EUR/USD znajduje się w okolicy poziomu 1,4380.
Po wczorajszym silnym umocnieniu złotego, dziś zarówno w relacji do euro, jak i do dolara obserwujemy odreagowanie.
W dniu wczorajszym za sprawą pozytywnych odczytów indeksów PMI główna para walutowa kontynuowała zwyżkę.
Główna para walutowa po porannej korekcie wróciła do zwyżkowej tendencji. Pomogły w tym lepsze dane ze Strefy Euro. PMI dla sektora przemysłu wyniósł 46,3 pkt, wobec prognoz na poziomie 46 pkt.
Wiele wskazuje na to, że na amerykańskim rynku nieruchomości mamy do czynienia z ożywieniem.
Dziś o godzinie 14:30 opublikowana została najistotniejsza dana makro tego tygodnia. Anualizowana dynamika PKB za II kwartał wyniosła -1%.
Powracające dobre nastroje na rynkach finansowych sprawiają, że z dużym prawdopodobieństwem możemy już mówić o końcu korekty na parach złotowych.
Po ostatniej przecenie, noc i dzisiejszy poranek przynoszą ze sobą odbicie na głównej parze walutowej.
W dniu dzisiejszym poznaliśmy dane na temat dynamiki zmówień na dobra trwałego użytku w USA. Odczyt był na poziomie -2,5% m/m był jednak dużo gorszy od prognoz, które zakładały spadek o jedynie 0,6% m/m.
W dniu wczorajszym mieliśmy do czynienia z dużymi spadkami na głównej parze walutowej. Dziś o godzinie 8:17 kurs EUR/USD testował poziom 1,4152, wobec wczorajszego szczytu na 1,4304.
W dniu dzisiejszym do południa obserwowaliśmy umacnianie się euro wobec dolara.
Początek tygodnia przyniósł ze sobą umocnienie głównej pary walutowej. O godzinie 15:50 kurs EUR/USD wynosił 1,4248, wobec piątkowego zamknięcia na 1,4200.
Dzisiejsza sesja azjatycka pokazała niezdecydowanie co do właściwego kierunku na parze EUR/USD.
Początek tygodnia nie obfitował w dane makro. Jedyną istotną publikacją był odczyt Inflacji PPI w Niemczech. Wyniosła ona -0,1% m/m, wobec oczekiwań na poziomie 0,5% m/m.
Dzisiaj na zachowanie głównej pary powinno wpływać wiele czynników. Wśród nich znajdą się odczyty PMI dla Strefy Euro, indeks IFO, indeks Uniwersytetu Michigan, a także kolejne publikacje wyników kwartalnych amerykańskich spółek.
Od kilku dni na parze EUR/USD obserwujemy trend boczny. Wszystko za sprawą niewielkiej ilości publikacji makro w początku tygodnia.