Od początku dzisiejszej sesji na rynkach finansowych panowały pozytywne nastroje. Inwestorzy nadal byli bardzo skupieni na wyniku wymiany obligacji przez prywatnych inwestorów.
Wczorajsze wzrosty na eurodolarze w sesji amerykańskiej pomogły parom złotowym w zatrzymaniu zwyżek i pozwoliły na powrót na niższe poziomy.
Dzisiejsza sesja na rynku eurodolara przebiegał dość spokojnie. Początkowe próby odreagowywania wczorajszych spadków nie trwały zbyt długo i kurs zdołał dotrzeć zaledwie do poziomu 1,3160.
Po silnej przecenie złotego w czasie wtorkowej sesji w Londynie popołudnie przyniosło ustabilizowanie się sytuacji.
Powracający temat wymiany greckich obligacji przez prywatnych wierzycieli był dziś główną przyczyną pogarszania się nastrojów na rynkach finansowych.
Początek wtorkowych notowań na krajowym rynku walutowym przebiega pod znakiem osłabienia złotego. Rodzima waluta już drugi dzień z kolei traci na wartości.
Pierwszej sesji w tym tygodniu złoty nie będzie mógł zaliczyć do udanych. Od początku handlu na Starym Kontynencie inwestorzy chętniej sprzedawali rodzimą walutę.
Spora ilość wczorajszych wydarzeń oraz słabszy od oczekiwań odczyt indeksu ISM dla przemysłu w USA nie miały dłuższego wpływu na zachowanie amerykańskich inwestorów.
Pod koniec sesji cena dolara kształtowała się na poziomie 3,0790 zł, zaś euro 4,1040 zł. W przypadku tej drugiej pary udało się jej zejść poniżej wczorajszego najniższego poziomu i przetestować istotne wsparcie na 4,10.
Co ciekawe, przez cały dzień wzrastały rentowności portugalskich obligacji. Czy to oznaka tego, że to właśnie Portugalia jest teraz na celowniku rynków?
Od rana złoty zyskuje do dolara i euro. Kurs rodzimej waluty wobec tej pierwszej kształtuje się na poziomie 3,0650, a euro kosztuje 4,1272 zł.
Wczorajsze popołudnie przyniosło nam sporą liczbę bieżących informacji, które pozostały jednak bez większego wpływu na zachowanie eurodolara.
Głównym czynnikiem, który psuł klimat inwestycyjny było zamieszanie wokół Iranu. Drożejąca ropa naftowa wprowadzała obawy o wyniki gospodarki światowej, które mogą ucierpieć z uwagi na wysoki koszt surowca.
Niepewność dotycząca szczytu G20, przetargu na niskooprocentowane trzyletnie pożyczki od Europejskiego Banku Centralnego sprawiają (LTRO) oraz wysokie ceny ropy sprawiają, że złoty lekko słabnie.
Podczas przedostatniej sesji tego tygodnia, byki już od początku szykowały się do ataku na poziom 1,33. Głównym impulsem do ataku miały być poranne dane niemieckiego instytutu Ifo i swoją rolę spełniły.
Dzisiejsze odczyty makroekonomiczne dotyczące wspólnej gospodarki, na które czekali inwestorzy przyniosły rozczarowanie.
Wczorajsza popołudniowa próba byków umocnienia euro względem dolara osłabiła złotego. Kurs USD/PLN powrócił do poziomu 3,15 i tam pozostawał aż do początku środowych notowań europejskich.
Początkowa radość uczestników rynku z postanowień szczytu ministrów finansów Strefy Euro szybko została zastąpiona wątpliwościami.
Poniedziałkowa sesja amerykańska zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosła większych zmian na rynku eurodolara.
Poranek na krajowym rynku walutowym nie przebiegał zbyt pomyślnie dla złotego. Niezdecydowanie panujące na innych rynkach sprawiało, że rodzima waluta straciła.
Doniesienia z Chin o obniżce stopy rezerw obowiązkowych oraz nocne wzrosty na eurodolarze pozwoliły rodzimej walucie pozytywnie zacząć nowy tydzień.
W czwartek inwestorom ciążyło przede wszystkim to, że nastroje pomiędzy Grecją, a Strefą Euro stawały się coraz bardziej napięte.
Przez większą część sesji na rynku walutowym przeważali sprzedający. Sytuację nieco zmieniły dane makro.
Oddalająca się perspektywa wypłaty Grecji kolejnej transzy pakietu pomocowego skutecznie popsuła nastroje na rynku walutowym.
Umocnienie wynika w dużej mierze z powrotu wzrostów na eurodolarze i poprawy sentymentu po wypowiedzi prezesa Ludowego Banku Chin.
Dzisiejsza sesja na rynku złotego przebiegała głównie pod znakiem odrabiania strat z nocnego osłabienia wobec głównych walut (euro i dolara).
Na globalnych rynkach w dalszym ciągu utrzymują się obawy o przyszłość Grecji co rzutuje także na rodzimą walutę.
Puste kalendarium makroekonomiczne i brak bieżących wydarzeń spowodował, że poniedziałkowa sesja na rynkach przebiegła w bardzo spokojny sposób. Rynki uwzględniły wczorajsze porozumienie w Grecji, ale do euforii była daleka droga.
Wczorajsze głosowanie w greckim parlamencie przyniosło oczekiwany przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy efekt.
Wczorajsze spotkanie ministrów finansów Strefy Euro ws. drugiego pakietu pomocowego dla Grecji zakończyło się bez ostatecznych rozstrzygnięć.