Przebieg dzisiejszych notowań par złotowych był w dużej mierze uzależniony od zachowania eurodolara oraz czynników zewnętrznych.
Dziś rano na początku sesji europejskiej nie widać śladu po wczorajsze próbie odreagowania spadków z początku tygodnia.
Po nerwowej końcówce poniedziałkowych notowań i niespokojnym wtorku dziś przyszedł czas na uspokojenie nastrojów i lekkie odreagowanie wcześniejszych spadków.
Wypowiedziane w poniedziałek po południu słowa premiera Grecji wpędziły rynki finansowe w ogromy popłoch.
Wspólna waluta nie rozpoczęła nowego tygodnia zbyt pomyślnie. Interwencja Banku Centralnego Japonii z jednej strony pozwoliła na umocnienie dolara.
Pierwsze godziny poniedziałkowego handlu były pomyślne dla wspólnej waluty. Inwestorzy z zadowoleniem dyskontowali niedzielny szczyt przywódców krajów Strefy Euro.
Do euforii jaka panował wczoraj podczas sesji europejskiej po południu dołączyli również amerykanie.
Czwartkowe notowania na eurodolarze bardzo przypominają te z 10 października. Wtedy to inwestorzy zachęceni przez kanclerz Niemiec i prezydenta Francji obietnicą przygotowania do końca miesiąca kompleksowego planu mającego rozwiązać kłopoty zadłużeniowe w Strefie Euro ochoczo ruszyli do kupowania bardziej ryzykownych aktywów.
Przyspieszenie nastąpiło po doniesieniach medialnych, że Kraj Środka zgodził się zainwestować w europejski fundusz ratunkowy. W tej sprawie odbędą się dziś rozmowy pomiędzy prezydentem Francji i Chin.
W przeciągu prawie całych środowych europejskich notowań na rynku walutowym można było obserwować stabilizację i spokój inwestorów.
Wczorajsza wypowiedź ze strony agencji S&P ws. ewentualnego podwyższenia wiarygodności Polski, jeśli spełni ona odpowiednie wymagania dodała skrzydeł rodzimej walucie.
Dzisiejsze wzrosty eurodolara na początku sesji europejskiej i ustanowienie nowego lokalnego szczytu na 1,3953 mogły świadczyć, że uczestnicy rynku dobrze odebrali niedzielne spotkanie przywódców Unii Europejskiej.
W poprzednim tygodniu kurs głównej pary walutowej poruszał się w szerokim kanale konsolidacyjnym między poziomem 1,3650 a 1,39. Jednak od początku dzisiejszych notowań inwestorzy, wyposażeni w sporą dawkę optymizmu postanowili wyłamać się z tego ruchu.
Ostatni dzień tygodnia również nie dał inwestorom spokoju. Od samego rana uczestnicy rynku z europejskiej części handlu dyskontowali równego rodzaju doniesienia.
Wczorajsze popołudnie na rynku walutowym było obrazem mocnego wyprzedawania wspólnej waluty po tym jak niemiecka prasa podała, że Berlin nie wyklucza przełożenia niedzielnego szczytu przywódców UE.
Szeroka konsolidacja trwa. W ciągu dzisiejszych notowań kurs głównej pary najpierw odbił się od wartości 1,3670 znajdującego się blisko poziomu wsparcia, następnie w szybkim tempie dotarł do rejonów oporu umiejscowionych na 1,3860, by sesję na Starym Kontynencie kończyć w okolicy 1,3740.
Osuwanie się wczoraj kursu eurodolara, pchanego przez pogarszające się nastroje globalne negatywnie oddziaływały na krajowy rynek walutowy. Rodzimy pieniądz w miarę upływu czasu coraz bardziej tracił na wartości.
Mimo zdementowania prasowych spekulacji o porozumieniu między Niemcami a Francją ws. lewarowania EFSF w ciągu dzisiejszej sesji europejskiej silniejszą stroną rynku eurodolara był popyt.
W kontekście wczorajszych popołudniowych i wieczornych wzrostów eurodolara ostatnie dwa dni spadków można potraktować jak głębszą korektę wcześniejszych dwutygodniowych umocnień wspólnej waluty.
Wtorkowa sesja europejska na eurodolarze była kontynuacją zapoczątkowanych wczoraj spadków. Kurs w szybki tempie zmierzał w okolice wsparci zlokalizowanego w obszarze 1,3650 - 1,37.
Wczorajsze popołudniowe notowania wspólnej waluty przebiegały pod dyktando niedźwiedzi.
Dodatkowo spekulowano, że agencje ratingowe mogą obniżyć poziom wiarygodności kredytowej dwóch największych gospodarek Strefy Euro: Niemiec i Francji.
Poniedziałkowe notowania eurodolara przebiegają spokojnie. Po zeszłotygodniowych wzrostach do okolic poziomu 1,39 dziś w sesji azjatyckiej główna para zanotowała lekką realizacje zysków i o poranku w Europie kurs oscyluje wokół wartości 1,3850, choć wykazuje tendencje do zawracania na wyższe poziomy.
Początek tego tygodnia rozpoczął się bardzo pomyślne dla wspólnej waluty. Weekendowe spotkanie między kanclerz Niemiec Angelą Merkel a prezydentem Francji Nicolasem Sarkozy przyniosło rynkom nową nadzieję w postaci obietnicy całościowego pakietu propozycji mającego uleczyć sytuację w Europie.
Wczorajsze popołudnie i wieczór na rynku eurodolara były lustrzanym odbiciem czwartkowej sesji europejskiej. Korekcyjny spadek zatrzymał się na poziomie wsparcia ustanowionym na 1,37 i zaczął powracać na wyższe poziomy.
Poranna kolejna próba sforsowania przez eurodolara oporu na poziomie 1,38 zakończyła się niepowodzeniem.
Wczoraj podczas sesji amerykańskiej kurs głównej pary walutowej podjął kolejną próbę przebicia się przez poziom 1,38. Sprzyjały temu bardzo dobre nastroje inwestorów z Europy, które udzieliły się ich kolegom zza oceanem.
Krótka konsolidacja eurodolara pomiędzy poziomem 1,3580 a 1,3680 skończyła się na początku dzisiejszej sesji europejskiej dynamicznym przebiciem się kursu przez górne ograniczenie kanału.
Słowackie 'nie' dla rozszerzenia kompetencji Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej popsuło nastroje i przewagę zyskała strona podażowa.
Dzisiejsze notowania głównej pary walutowej były mocno nacechowane niepewnością. Płynęła ona przede wszystkim z obaw rynku o wynik zaplanowanej na dziś aukcji włoski bonów skarbowych oraz głosowania w słowackim parlamencie nad ratyfikacją rozszerzenia EFSF.