Główna para walutowa zaczyna i kończy dzisiejszy dzień na podobnych poziomach.
Początek dnia nie jest dobry dla siły polskiej waluty. Złoty ponownie traci do głównych walut. Kurs EUR/PLN wyniósł rano 4,01, natomiast USD/PLN 2,95.
Na rozpoczęcie sesji kurs wynosił ok. 4,0050 i wszystko na to wskazuje, że będzie dzisiaj testowana granica 4 złotych. Trzeba poczekać, jak inwestorzy zareagują na to psychologiczne wsparcie, oraz jak przyjmą dzisiejsze dane makro.
Powstrzymano się od obiecania jakiegokolwiek wsparcia finansowego, na co rynek bardzo liczył.
Kurs EUR/USD od wczorajszego wieczoru przejawiał chęci do wzrostu i tak też wygląda sytuacja dzisiejszego poranka.
Pod koniec dnia dotarły do nas dane z Ameryki Północnej, gdzie ujawniono bilans handlu zagranicznego, który wyniósł -40,18 mld USD, wobec oczekiwanych -36 mld USD. Spowodowało to ożywienie rynku i spadek EUR/USD do 1,3730.
Kurs EUR/USD odnotował wczoraj wieczorem bardzo dynamiczne wzrosty. W ciągu 30 minut wzrósł z poziomu poniżej 1,37, aż do 1,3840.
Optymistyczne nastroje panowały dzisiaj na rynkach walutowych oraz giełdowych parkietach.
Wspólna waluta rozpoczęła dzień od wyraźnych wzrostów. Jeszcze przed porankiem sukcesywnie rosła wobec dolara osiągajac poziom 1,3730. Brak istotnych danych makro sugeruje, że powodów wzrostów można się dopatrywać w analizie technicznej
Polskie pary walutowe były dzisiaj mocno uzależnione od zachowania głównej pary walutowej.
Na początku tygodnia wydawało się, że para EUR/USD w końcu przestanie przesuwać się na coraz to niższe poziomy, ponieważ pojawiły się dwie sesje wzrostowe. Jednak kolejne dni zupełnie rozwiały te nadzieje, ponieważ kursowi udało się wyznaczyć nowe minimum.
Obawy inwestorów zawiązane z pojawieniem się większej korekty na rynkach akcji nabierają coraz większego znaczenia.
Dalsze umacnianie dolara w dniu dzisiejszym skutkowało wyraźnym osłabieniem polskiej waluty.
Za nami drugi dzień z rzędu, kiedy na wartości zyskuje wspólna waluta. Obie sesje miały jednak wyjątkowo spokojny przebieg co sugeruje, że póki co nie ma jeszcze znaczącej przewagi inwestorów kupujących euro.
Nadal brakuje poważniejszych sygnałów sugerujących, aby obecny trend na złotym miał się odwrócić. Może natomiast okazać się, że teraz już w większym zakresie jego notowania będą uzależnione od nastrojów zagranicznych.
Wczorajsze popołudniowe dane o indeksie ISM ze Stanów Zjednoczonych, poprawiły nastroje inwestorów, dzięki czemu popyt na wspólną walutę utrzymał przewagę na rynku.
Końcówka zeszłego tygodnia okazała się korzystna dla polskiej waluty. Złoty zyskiwał na wartości, co było widoczne szczególnie na parze EUR/PLN, której kurs spadł nawet w okolice 4,02, a dziś rano znajduje się jedynie nieco wyżej.
Kończący się tydzień nie przyniósł znacznej liczby danych makro, ale część z nich była bardzo istotna. Przede wszystkim inwestorzy poznali wstępny odczyt dynamiki PKB za IV kw. ze Stanów Zjednoczonych.
Za nami kolejna sesja europejska, która przyniosła mieszane zachowanie inwestorów. Rozpoczęliśmy od dobrych nastrojów, dzięki czemu kurs EUR/USD wzrósł w okolice 1,4050.
Dalsze losy naszej waluty w znacznym stopniu będą zależały od zachowania inwestorów w sesji amerykańskiej, kiedy to uwaga graczy skupi się na wiadomościach z USA.
Dzisiejsza sesja europejska, wbrew pozorom, nie przyniosła zbyt wielkich zmian na głównej parze walutowej.
Obecnie złoty odzyskuje część sił, dzięki czemu kursy obniżają się, ale dziś kluczową rolę będą odgrywały publikacje makro i to od nich będzie zależał przebieg dzisiejszej sesji na złotym.
Początkowe dobre nastroje, które pojawiły się dzięki doniesieniom o znacznym popycie na greckie obligacje skarbowe, pomogły we wzrostach głównej pary, której kurs dotarł do poziomu 1,4194.
Końcówka piątkowej sesji na głównej parze walutowej miała dość dynamiczny przebieg.