Zapał kupujących osłabł, a przyczyną mogła być przesuwana kilkakrotnie godzina rozpoczęcia szczytu Unii Europejskiej.
Ich zdaniem akurat ten oddział jest świetnie wyposażony, a do tego na jego modernizację wydano w zeszłym roku 40 milionów złotych.
GPW w dniu wczorajszym nie wytrzymała negatywnej presji z otoczenia zewnętrznego. Napływające kolejno informacje dotyczące pogorszenia się sytuacji na europejskim rynku dług oraz zniżkujące indeksy giełd Europy Zachodniej, to główne katalizatory przeceny barometrów w Warszawie.
Pierwsza połowa wczorajszej sesji to nowe minima korekty na indeksie WIG i WIG20. Presja podaży w dalszym ciągu koncentrowała się na sektorze bankowym (taniały akcje zarówno Pekao S.A., jak i innych mniejszych banków).
Konsternację wywołała negatywna publikacja amerykańskiego PKB za IV kwartał bieżącego roku.
Za nami kolejna raczej słaba sesja dla inwestorów giełdowych. Przez większą część dnia podaż nadawała ton notowaniom. Końcową statystykę uratował wzrostowy fixing na zamknięcie.
Korekta na blue chips przeciągnie się na coś więcej, czy po skorygowaniu powrócimy do trendu wzrostowego?
Wszystkie główne indeksy GPW w dniu wczorajszym zyskały na wartości. Tym razem uwaga graczy skupiła się przede wszystkim na wyborze przecenionych uprzednio walorów z segmentu mid i small caps.
Pierwsza sesja nowego tygodnia zakończyła się niewielkimi zmianami wartości głównych indeksów warszawskiego parkietu.
Na zakończenie tygodnia słabszą koniunkturę obserwowaliśmy wśród tuzów GPW. Znacznie lepiej wiodło się natomiast małym i średnim spółkom, które utrzymały wzrostowy impet.
Inwestorzy będą z ciekawością spoglądać, jak kolejne firmy radziły sobie w czwartym kwartale 2012 roku, w związku z niepewnością, jaką tworzył "klif fiskalny".
Kolejna sesja z rzędu na warszawskim parkiecie kończy się zwycięstwem niedźwiedzi, jednak ważne wsparcia techniczne dla WIGu20 w rejonie 2556 pkt. mogą powstrzymać ten niekorzystny dla akcjonariuszy trend.
Kolejny poświąteczny dzień handlu na warszawskim parkiecie upłynął pod znakiem wzrostu giełdowych indeksów, aczkolwiek zwyżka notowań w stosunku do sytuacji makroekonomicznej na rynku miała wyraźnie stonowany charakter, co oznacza, że korekta spadkowa już puka do bram GPW.
Po raz kolejny na giełdowym parkiecie obserwujemy fenomenalny atak byków w końcówce sesji.
Pierwszy dzień tygodnia nie będzie jeszcze zbyt obfity w publikacje.
Na naszym rynku w dniu wczorajszym byki skupiły swoją uwagę przede wszystkim na walorach największej kapitalizacji.
Za nami kolejna całkiem udana sesja dla inwestorów giełdowych. Podczas wtorkowych notowań wszystkie krajowe indeksy zyskały na wartości.
Optymistyczne nastroje na giełdowych parkietach rozpaliły apetyty inwestorów na ryzyko. Głównym powodem poprawy nastrojów na rynkach okazały się dobre dane makroekonomiczne z Chin i Europy.
W mieszanych nastrojach zakończyła się wtorkowa sesja na GPW. Mimo, iż początkowo mogło się wydawać, iż ustanawianie kolejnych nowych maksimów cenowych przez krajowe indeksy, to tylko kwestia czasu, przez większą część sesji, to podaż stopniowo zwiększała swoje wysiłki.
Utrzymuje się relatywna siła naszej giełdy względem rynków rozwiniętych. Wczoraj indeks WIG jedynie przed południem znajdował się tylko nieznacznie poniżej poziomu zamknięcia z ubiegłego tygodnia.
Brak sesji w Stanach zniechęcił krajowych graczy do większej aktywności. Czwartkowe notowania na GPW zakończyły się spadkiem kursów większości dużych spółek.
Inwestorzy ostrożnie podeszli do perspektywy przekroczenia przez indeks WIG tegorocznego poziomu maksimum.
Indeks WIG dość szybko uporał się z lokalnym technicznym oporem przy wartości 44 tys. pkt., by w kolejnych godzinach systematycznie zyskiwać na wartości.
W piątek, presja otoczenia zewnętrznego zatrzymała marsz krajowych indeksów na północ. Kupującym starczyło zapału jedynie na początkową fazę sesji. W kolejnych godzinach obserwowaliśmy konsolidację.
Warszawski parkiet wczoraj w dalszym ciągu wykazywał relatywną siłę względem otoczenia zewnętrznego.
Podczas, gdy giełda na Wall Street z trudem opierała pogłębieniu korekty spadkowej, na naszym rynku główne indeksy podciągały w górę w okolice lokalnych maksimów. Negatywna presja otoczenia zewnętrznego jednak coraz bardziej narasta.
Spadkiem wartości wszystkich głównych indeksów zakończyła tydzień warszawska giełda. Nastroje na naszym rynku kształtowało przede wszystkim otoczenie zewnętrzne.
Po kilku dniach uspokojenia i tendencji bocznej, wczoraj główne indeksy GPW powróciły do korekty spadkowej zapoczątkowanej 19 października.
Przeważyła niepewność związana z nastrojami inwestycyjnymi na Wall Street, po dwóch dniach przerwy.