Rynki zachodnie zachowują się coraz gorzej istotnie zwiększając średnioterminowe ryzyko inwestycyjne dla posiadaczy akcji. Wczorajszy dzień na parkietach światowych był wyjątkowo słaby.
Od dwu sesji obserwujemy konsolidacje notowań na rynku amerykańskim po wcześniejszej dość dynamicznej przecenie.
Praktycznie w czasie całego ubiegłego tygodnia obserwowaliśmy na rynkach zachodnich spadek notowań.
Rynki światowe są obecnie bardzo podatne na złe informacje około rynkowe przy jednoczesnym ignorowania dobrych danych. Nad rynkami ciągle wisi widmo kryzysu zadłużeniowego głównie krajów europejskich oraz słabe wcześniejsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.
Wczorajsza sesja na rynku terminowym zakończyła się znaczącą deprecjacją kontraktu. Dla serii FW20U10 odnotowujemy spadek o 48 punktów.
Indeksy rynku amerykańskiego dotarły mniej więcej w okolice połowy wysokości wcześniejszego majowego spadku co według teorii analizy wykresów może doprowadzić do większej aktywności strony podażowej.
Na indeksach w USA po raz pierwszy od początku czerwca kiedy obserwujemy odreagowanie doszło do większej aktywności strony podażowej.
Uczestnicy światowych rynków akcji nadal pozytywnie patrzą w najbliższą przyszłość nie wyprzedając na razie swoich akcji. Indeksy amerykańskie trzymają się mocno po kwietniowo-majowej wyprzedaży.
Rynek amerykański utrzymał się wczoraj na bieżących poziomach mimo że napływające dane makroekonomiczne nie nastrajały optymistycznie.
Jeśli w ciągu najbliższych sesji ta strefa oporu pozostanie niepokonana możemy oczekiwać odwrotu rynku z tych poziome cenowych i testowania strefy wsparcia w okolicy poziomu 40 tys. punktów.
Uczestnicy światowych rynków akcji nadal żyją nadzieją na dalszą kontynuacje odreagowania.
Na wykresie indeksu S&P500 wczoraj dała o sobie znać pierwsza ważna strefa oporu w okolicy poziomu 1110 punktów.
Od kilku sesji widać na rynkach światowych większą aktywność kupujących. Każda wzrostowa sesja która oddala indeksy w USA od tak kluczowych poziomów cenowych zwiększa apetyt na dalsze kupowanie akcji.
Indeksy na rynkach światowych doszły do poziomów, przy których strona popytowa chętnie zaryzykuje interwencyjne kupno akcji w oczekiwaniu przynajmniej krótkoterminowego odreagowania.
Próby podniesienia rynku kończą się niepowodzeniem. Wczoraj kurs zyskał wprawdzie kolejnych kilka punktów, ale de facto nadal znajduje się na tych samych poziomach, na które wyrzucił go początek tygodnia. Batalia o utrzymanie cen ponad ważnymi wsparciami trwa.
Dna z pierwszej połowy lutego tego roku to ważna strefa wsparcia i strona popytowa będzie to chciała wykorzystać do spekulacyjnych zakupów licząc na coś więcej niż tylko jedno-dwu sesyjne odreagowanie.
Uczestnicy rynków finansowych nadal nie mogą dojść do siebie po wcześniejszej przecenie wywołanej problemami finansowymi Węgier kolejnego kraju który tuszował dane aby dobrze wypaść w standardowych statystykach makroekonomicznych.
Koniec ubiegłego tygodnia giełdowego posiadacze akcji nie mogą zaliczyć do udanego. Obserwowaliśmy silne spadki na rynkach rozwiniętych i wschodzących.
Zdaniem prezesa Rezerwy ze stanu Oklahoma, konieczna będzie podwyżka stóp procentowych do 1 procenta, do której powinno dojść pod koniec okresu wakacyjnego.
Obserwowane od kilku sesji odreagowanie jest poważnie zagrożone. Jego kontynuacja obecnie jest mało prawdopodobna.
Po odbiciu od silnych wsparć rynek wspina się do góry, wypełniając prognozy zawarte w formacji podwójnego dna.
Po dotarciu głównych indeksów w USA do ważnych stref wsparcia nieco bardziej ożywiła się strona popytowa i choć wczorajsza sesja za oceanem skończyła się na lekkim minusie w ciągu notowań dziennych było widać że kupujący akceptują wyższe poziomy cenowe.
Na sesji wczorajszej indeksy w USA z ważnych poziomów minimów dziennych wykonały wzrost więc jest szansa na przynajmniej chwilowe zatrzymanie spadku. Nadal jednak oczekujemy odreagowania, a nie definitywnego końca spadku.
Ostatnio posiadacze akcji nie mają szczęścia do rynku. Wczoraj znowu na rynkach światowych zapanował strach o przyszła koniunkturę giełdową.
Pod koniec piątkowej sesji nastroje na rynkach europejskich zaczęły się poprawiać na co zareagował także nasz rynek akcji. Notowania indeksu Wig zaczęły pod koniec sesji odrabiać straty.
Na rynki powoli wraca stabilizacja notowań po wcześniejszym dużym ich rozchwianiu.
Choć problemy, które doprowadziły do gwałtownego spadku notowań indeksów zostały poprawił się odbiór tych informacji poprzez zapewnienia udzielenia pomocy finansowej ze strony krajów bogatych.
Gwałtowny spadek w reakcji na kłopoty finansowe krajów europejskich a następnie dynamiczny wzrost na wieści o ustaleniu planu pomocy tak rozchwiały rynek że trudno było w tych warunkach o racjonalne wyceny spółek.