O ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego niezły sentyment ma szanse utrzymać się do weekendu, dziś bowiem mamy już tylko jeden ważny odczyt makro (indeks nastrojów konsumenckich w USA - konsensus to 64,2 pkt.), a dzień na froncie publikacji raportów też zapowiada się spokojniej.
Po tym jak wczoraj złoty stracił 2 grosze dolara, dziś ta przecena powiększa się o kolejne 3 grosze i kurs USDPLN rośnie do poziomu 2,1760.
Na rynku surowcowym znów najciekawiej jest w segmencie ziaren. Cena ryżu wzrosła o kolejne 2% osiągając rekordowe 24,67 USD za cetnara po tym jak Wal-Mart ograniczył ilość ryżu, który kliencie mogą kupić przy jednej wizycie do czterech torebek.
Wczorajszy dzień przyniósł spore umocnienie dolara. W relacji do euro wyniosło ono 1% i jest efektem przede wszystkim realizacji zysków po osiągnięciu przez parę EURUSD poziomu 1,60.
Opublikowane dziś dane ze strefy euro nie dają podstaw do postawienia jednoznacznego wniosku co do wpływu zewnętrznego spowolnienia (w USA i Wielkiej Brytanii) na tempo wzrostu.
Brak czarnego scenariusza to za mało aby wygenerować solidną falę wzrostową.
Pierwsza część tygodnia na froncie makroekonomicznym jest naprawdę spokojna. Z danych o znaczeniu globalnym dziś warto zwrócić uwagę jedynie na sprzedaż domów w USA na rynku wtórnym.
Otwarcie w Europie przynosi jednak ponowną zwyżkę (póki co do 1,5930), zatem dzień może być znów ciekawy. Zmienność dolara widoczna była również na parze z jenem, który ostatecznie traci do amerykańskiej waluty.
Czwartkowa sesja na GPW powinna rozpocząć się od wzrostów.
Ceny metali bardzo ochoczo zareagowały na nowe rekordy pary EURUSD. Najbardziej drożała miedź, której zapasy są ciągle niskie i stąd tego typu impulsy są sprzyjające dla strony popytowej.
W bieżącym tygodniu na rynkach finansowych dzieje się naprawdę sporo, a środa miała sporą szansę stanowić punkt kulminacyjny.
W środę przed południem kurs EUR/USD wzrósł do poziomu 1,5945 dolara, tym samym pokonując dotychczasowy, ustanowiony 31 marca br., rekord wszech czasów na poziomie 1,5911 dolara.
Zagrożenie wzrostem inflacji w gospodarce USA jest najwyższe od wielu lat i to pomimo spowolnienia gospodarczego.
Po wczorajszej silnej przecenie USD/PLN i EUR/PLN, która sprowadziła te pary odpowiednio do 2,1478 zł i 3,3988 zł, czyli 14- i 7-letnich minimów, we wtorek nastąpiła niewielka realizacja zysków.
Ceny producentów (PPI) w USA wzrosły w marcu o 1,1 proc. w relacji miesiąc do miesiąca, wobec oczekiwanego wzrostu o 0,4 proc.
Po trzech kolejnych spadkach, które sprowadziły indeks WIG z poziomu 48557,79 pkt. w środę na zamknięciu do 46715,70 pkt. w dniu wczorajszym, wtorkowa sesja ma szanse rozpocząć się od odreagowania.
Opublikowane dziś przez GUS dane mogą przesądzić o tym, czym na kwietniowym posiedzeniu Rada zdecyduje o kolejnej w tym roku podwyżce stóp procentowych.
Wzrost notowań akcji i umocnienie dolara - tak rynek zareagował na nieco lepsze od oczekiwanych dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych.
Złoty pozostaje w poniedziałek pod silną presją kupujących, ustanawiając nowe, kilkuletnie rekordy w relacji do euro i dolara.
Po w miarę spokojnym poprzednim tygodniu, najbliższe dni przyniosą naprawdę sporą dawkę raportów makroekonomicznych.
Piątkowa, wywołana publikacją wyników przez GE, przecena na GPW, podobnie zresztą jak i na parkietach we Frankfurcie, Paryżu czy Nowym Jorku, psuje nastroje.
Średnio za dolara płacimy 4,00 złotego, za euro zaś 4,77 złotego.... to nie fikcja, tak wyglądały raporty rynkowe tuż po święcie majowym w 2004 roku, kiedy Polska świętowała wejście do Unii Europejskiej.
W piątek złoty pozostaje mocny do głównych walut. Przed południem kurs dolara w relacji do złotego spadł do poziomu 2,1567 zł, co jest najniższym poziomem od stycznia 1994 roku. Natomiast euro, spadając do 3,4130 zł, było najtańsze od lipca 2000 roku.
Poprawa klimatu inwestycyjnego na głównych światowych parkietach, powinna w piątek umożliwić indeksowi WIG20, grupującemu duże spółki, powrót powyżej psychologicznego poziomu 3000 pkt.
Wyraźne wybicie ponad poziom 1,59 na parze EURUSD musiałoby nieść poważne konsekwencje co do dalszego rozwoju sytuacji na foreksie i chyba tych konsekwencji przestraszył się rynek, który od wczoraj grał przeciwko dolarowi.
Dziś o godzinie 13.00 decyzję ws. stóp procentowych podejmie Bank Anglii, zaś 45 minut później Europejski Bank Centralny. W pierwszym przypadku oczekiwana jest obniżka rzędu 25 bp.
Środowe notowania, które rozpoczęły się od niewielkiego osłabienia, wywołanego wzrostem awersji do ryzyka, upływają pod znakiem systematycznego umocnienie polskiej waluty.
Bank Japonii, na zakończonym dziś dwudniowym posiedzeniu, nie zmienił stóp procentowych.
We wtorek złoty traci na wartości w relacji do euro i szwajcarskiego franka oraz zyskuje do dolara, reagując na wzrost awersji do ryzyka oraz wzrost kursu EUR/USD.
Kurs GBP/USD kontynuuje we wtorek poniedziałkowe spadki. O godzinie 9:43 para ta testowała poziom 1,9777 dolara, wobec 1,9882 wczoraj pod koniec dnia i 1,9930 w piątek na zamknięciu.