Miniony tydzień na rynkach finansowych nie dał jednoznacznych wskazówek inwestorom.
Obserwowaną na GPW poprawę koniunktury, póki co należy traktować tylko i wyłącznie jako ruch korekcyjny, którego głównym beneficjentem będą najbardziej płynne, a co za tym idzie, największe spółki.
Główny Urząd Statystyczny drugi miesiąc z rzędu podał nie najlepsze dane dotyczące produkcji przemysłowej.
Gdyby nie słabe wyniki Google i Merrill Lynch ogłoszone po sesji w USA, byłaby szansa na większe umocnienie dolara. Amerykańskiej walucie sprzyjały ceny ropy, które obniżały się trzeci dzień z rzędu.
Czwartkowe przedpołudnie przynosi korekcyjne osłabienie złotego w relacji do głównych walut.
Wczoraj pisaliśmy o wystąpieniu szefa Fed, który mówił, że dopiero wzrost zapasów ropy mógłby oznaczać, iż rynek jest mocno wykupiony. Wczorajsze dane pokazały, iż taki wzrost miał miejsce.
Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie powinna rozpocząć się od silnych, sięgających nawet 1,5 proc., wzrostów indeksu WIG20.
Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie powinna rozpocząć się od silnych, sięgających nawet 1,5 proc., wzrostów indeksu WIG20.
Wczoraj dolar odrabiał straty po poniedziałkowym rekordzie na EURUSD i sporym osłabieniu do innych głównych walut.
Inflacja CPI wzrosła w czerwcu w Stanach Zjednoczonych o 1,1 proc. w relacji miesięcznej i 5 proc. w relacji rocznej, po tym jak przed miesiącem był to wzrost o odpowiednio 0,6 proc. i 4,2 proc.
Bernanke podkreślił pogarszające się perspektywy dla wzrostu gospodarczego i rosnące zagrożenie inflacyjne, jednocześnie akcentując trudny wybór przed autorami polityki monetarnej.
Kurs EUR/USD wzrósł we wtorek przedpołudniem do poziomu 1,6036 dolara, ustanawiając nowy historyczny rekord.
Indeks WIG20, grupujący duże spółki notowane na warszawskiej giełdzie, rozpoczął wtorkowe notowania od silnego spadku.
We wtorek rano kurs GBP/USD przełamał psychologiczną barierę 2 dolarów za funta i wzrósł do 2,0043 dolara. To najwyższy kurs tej pary od 28 marca br.
Poniedziałkowa, nieudana sesja na Wall Street, gdzie strach przed bankructwami w amerykańskim sektorze finansowym wziął górę nad nadziejami na lepszą przyszłość, w połączeniu z przeceną na azjatyckich parkietach, tworzy fatalny klimat do kupna akcji.
Pomijając rynek ropy, gdzie można było spodziewać się ataku na poziom 150 USD za baryłkę, ostatnie dni na rynku surowców należą do złota i srebra.
Najbliższe dni będą obfitować nie tylko w liczne publikacje makroekonomiczne na świecie, ale podobny "wysyp" raportów będzie również w Polsce.
Nieco zbyt emocjonalne czwartkowe zamknięcie na minusie, w zestawieniu z poprawą nastrojów na Wall Street i odrabiającymi czwartkowe straty czołowymi europejskimi indeksami, będą tworzyć dobry klimat do kupna akcji w Warszawie.
Silny wzrost cen ropy, w efekcie czego baryłka ropy Brent podrożała o 4,4 proc., to z jednej strony wciąż efekt obaw geopolitycznych w związku z napiętą sytuacją na linii Iran-Izrael.
Ropa odreagowuje w środę silna przecenę z wczoraj, która sprowadziła jej cenę z poziomu 142,10 dol. do 136,19 dol. za baryłkę (ropy Brent).
Na głównych parach walutowych ciągle nie możemy doczekać się wyklarowania sytuacji po dużym i nieoczekiwanym umocnieniu dolara w miniony czwartek.
Kurs EUR/PLN przełamał we wtorek psychologiczną barierę 3,30 zł, testując dzienne minimum na poziomie 3,2922 zł. To najniższy kurs tej par w historii.
Wtorkowe notowania EUR/USD oscylują wokół poziomu 1,57 dolara. Od góry zakres dzisiejszych wahań tej pary ogranicza poziom 1,5735, natomiast od dołu 1,5685 dolara.
W poniedziałek europejskie giełdy zostały wyprowadzone w pole przez Wall Street.
Zyskiwał złoty i inne waluty regiony. Pomocne były także: sytuacja techniczna EUR/PLN oraz oczekiwane podwyżki stóp przez RPP.
Większość uwagi skupiano ostatnio na ropie, jednak surowcem który zadziwił najbardziej była kukurydza.
Na tle ubiegłego tygodnia, publikowane w najbliższych dniach dane z pewnością można nazwać drugoplanowymi.
Lekka poprawa klimatu inwestycyjnego na azjatyckich parkietach, spadek cen ropy oraz nadzieję na kontynuację odbicia na Wall Street, to podstawowe czynniki, które powinny przesądzić o wzrostowym otwarciu na warszawskiej giełdzie.
Rynek złota, jak większość rynków surowcowych i towarowych, znajduje się w wieloletnim trendzie wzrostowym.
Wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke, posiedzenie Banku Anglii ws. stóp procentowych, to główne wydarzenia przyszłego tygodnia, które mogą kształtować sytuację na rynku walutowym.