Środowe przedpołudnie przynosi niewielki wzrost cen ropy na świecie, będący odreagowaniem ostatnich zdecydowanych spadków "czarnego złota".
Dobre nastroje inwestorów po wczorajszej sesji na GPW, w połączeniu z silnymi wzrostami na Wall Street i na czołowych azjatyckich parkietach, powinny przełożyć się na silne wzrosty na środowej sesji w Warszawie.
Decyzja Fed i neutralny komunikat były niekorzystne dla dolara i tym należy głównie tłumaczyć wzrost notowań w okolice 1,55. Inwestorzy mogą teraz oczekiwać na ruch ECB.
We wtorek dolar znajduje się pod presją kupujących, zyskując do większości głównych walut. Impulsem do kupna amerykańskiej waluty jest dzisiejsze posiedzenie FOMC ws. stóp procentowych.
Oczy wszystkich inwestorów na rynkach finansowych będą skupione dziś na komunikacie Fed. Amerykański Zarząd Rezerwy Federalnej zdecyduje dziś o poziomie stóp procentowych.
Piątkowe spadki na Wall Street oraz dzisiejsza dominacja podaży na azjatyckich parkietach, powinna przełożyć się na niewielkie spadki na otwarciu poniedziałkowej sesji w Warszawie.
Mniejszy spadek liczby miejsc pracy w USA i wzrost wskaźnika ISM powyżej 50 pkt., co świadczy o ponownym wzroście aktywności to dane, które pod koniec minionego tygodnia mogły pomóc dolarowi i nadać impet trwającej od połowy lipca korekcie na EURUSD.
Losy dzisiejszej sesji w Warszawie, ale również i na wielu innych giełdach, rozstrzygną się o godzinie 14:30.
Większość inwestorów czeka dziś niecierpliwie na godzinę 14.30, kiedy podany zostanie raport o zatrudnieniu w USA za lipiec.
Rewizja danych o PKB z poprzednich kwartałów, a przede wszystkim, opublikowane równocześnie, bardzo złe tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, osłabiła dolara i stała się impulsem do spadków na giełdach.
Bardzo dobre nastroje po środowej silnej zwyżce na warszawskiej giełdzie, powinny dziś przełożyć się na lekkie wzrosty na otwarciu sesji.
Na początku roku dość powszechnie oczekiwano, że w pierwszym półroczu wzrost PKB w USA będzie bardzo niewielki.
Środowe przedpołudnie przynosi korekcyjny wzrost notowań EUR/USD, po wczorajszej silnej przecenie, która sprowadziła tę parę z poziomu 1,5750 do 1,5583 dolara pod koniec dnia.
Spadające ceny ropy naftowej pomogły w końcu parze EURUSD zejść poniżej poziomu 1,56, co nie udawało się wcześniej, mimo iż kilkukrotnie były ku temu preteksty.
Prezentowane w ostatnich dniach dobre zachowanie warszawskiej giełdy, w zestawieniu z wczorajszymi silnymi wzrostami na Wall Street oraz dzisiejszymi na głównych azjatyckich parkietach, są już wystarczającym powodem, żeby oczekiwać bardzo dobrego, przekraczającego 1 proc. otwarcia sesji.
Wtorek przynosi umocnienie dolara w relacji do euro. Spadek notowań EUR/USD można wiązać z brakiem silnej przeceny na czołowych europejskich parkietach oraz z nadziejami na odbicie po wczorajszej silnej przecenie na Wall Street.
Takie zachowanie wymusza wczorajsza przecena na Wall Street (S&P500 -1,86 proc.; Nasdaq Composite -2 proc.) oraz dzisiejsza na głównych azjatyckich parkietach (Nikkei -1,46 proc.).
Międzynarodowy Fundusz Walutowy doskonale wpisał się w lukę czasową między wynikami amerykańskich spółek a serią danych makroekonomicznych zaczynającą się w drugiej połowie tego tygodnia.
Poniedziałkowe przedpołudnie przynosi ograniczone wahania złotego w relacji do głównych walut, połączone ze stabilizacją notowań blisko poziomów z piątkowego zamknięcia.
Konsolidacja to słowo, do którego inwestorzy na parze EURUSD będą chyba musieli przywyknąć na nieco dłużej. Rynkowi brakuje zdecydowania już od ponad trzech miesięcy.
Nowy tydzień na warszawskiej giełdzie powinien rozpocząć się stabilizacją notowań. O tym jaki on będzie, zdecyduje natomiast reakcja światowych giełd na publikację wyników przez amerykańskie spółki oraz na wstępne dane o dynamice PKB w II kwartale i lipcowe dane z rynku pracy w USA.
Złych wiadomości było wczoraj pod dostatkiem i choć żadna z nich nie była sama w sobie kluczowa, rynek wykorzystał cały ten obraz do spadków.
Zdecydowane pogorszenie klimatu inwestycyjnego, czego konsekwencją była wczorajsza przecena na Wall Street, kontynuowana następnie dziś na czołowych azjatyckich parkietach, stawia polskich inwestorów pod ścianą.
Ostatnie pięć sesji warszawska giełda, obserwowana przez pryzmat indeksu WIG, zakończyła na plusie, rosnąc w sumie o 8 procent.
W pierwszym kwartale to właśnie Niemcy były motorem napędowym unii gospodarczo walutowej i często podkreślało się, iż niemiecki przemysł jest odporny na zewnętrzne wstrząsy.
W środę dolar kontynuuje, rozpoczęte wczoraj, umocnienie do wspólnej waluty.
Środa powinna być kolejnym dniem wzrostów na warszawskiej giełdzie. Istotnym czynnikiem poprawiającym humory inwestorów, będzie wczorajsze zachowanie Wall Street.
Rynek eurodolara ciągle pozostaje bardzo trudny ze względu na zmieniające się ostatnio siły oddziaływania poszczególnych czynników na notowania dolara.
Wtorkowe przedpołudnie przynosi kontynuację, rozpoczętej wczoraj w nocy, stabilizacji kursu EUR/USD powyżej poziomu 1,59 dolara.
Byłaby to naturalna reakcja na lawinę niepokojących informacji z amerykańskich spółek (Apple, SanDisk, Texas Instruments i American Express), jaka pojawiła się po zakończeniu wczorajszej sesji na Wall Street.