Niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Pracy poinformowało, że w maju zamówienia w niemieckim przemyśle spadły o 0,9 proc, w relacji miesiąc do miesiąca, po tym jak miesiąc wcześniej spadły o 1,7 proc.
Dzisiejsze święto w USA (Dzień Niepodległości) zmniejsza aktywność na rynku walutowym. Doświadcza tego również złoty.
Łącznie od początku roku pracę straciło 438 tys. osób. To nie dziwi biorąc pod uwagę fakt, iż amerykańska gospodarka w najlepszym wypadku jest w fazie stagnacji.
Publikacja słabego raportu ADP oraz jastrzębie wypowiedzi szefa ECB przyczyniły się wczoraj do pokonania wcześniejszego oporu na poziomie 1,5841 i wzrostu notowań w okolice 1,5890. Czy możliwe jest wyjście ponad historyczne maksimum 1,6018?
Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie powinna rozpocząć się od spadków.
Publikacja słabego raportu ADP oraz jastrzębie wypowiedzi szefa ECB przyczyniły się wczoraj do pokonania wcześniejszego oporu na poziomie 1,5841 i wzrostu notowań w okolice 1,5890.
Jutrzejszy dzień na rynkach finansowych zapowiada się jako prawdziwy „super czwartek". Wskazuje na to zarówno duża liczba zaplanowanych publikacji makroekonomicznych, jak i uwarunkowania kalendarzowe.
Przygotowywany przez ADP raport o kondycji amerykańskiego rynku pracy, pokazał w czerwcu spadek zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA o 79 tys. wobec wzrostu o 40 tys. miesiąc wcześniej.
Środowe notowania EUR/USD w dalszym ciągu upływają pod znakiem walki popytu z podażą na poziomie szerokiej bariery podażowej z osią na poziomie 1,58 dolara.
Wtorkowe odbicie na Wall Street, któremu towarzyszyła zdecydowana obrona głównych amerykańskich indeksów przed silnym spadkiem.
Ceny ropy utrzymują się ciągle blisko rekordowych poziomów i nowe informacje, które napływają na rynek nie bardzo pozwalają na większą korektę cen.
Trwające od kilku miesięcy spowolnienie gospodarcze jest wyjątkowo bolesne dla przemysłu rozwiniętych gospodarek.
Kurs dolara względem złotego spadł do poziomu 2,1198 zł i był najniższy od grudnia 1993 roku.
Nadchodzące dni to długa lista publikowanych danych i to w skróconym tygodniu - przynajmniej dla Amerykanów, którzy 4 lipca świętują dzień niepodległości.
Piątkowy poranek przynosi korekcyjne wzmocnienie dolara, po wczorajszej wyprzedaży, która wyniosła kurs EUR/USD z 1,5665 do 1,5748 dolara na zamknięciu, a GBP/USD z 1,9742 do 1,9885 dolara.
Piątkowa sesja na GPW ma duże szanse rozpocząć się od wyraźnych spadków.
Rynkowi niewiele pomógł fakt, iż Fed nie będzie spieszył się z podwyżkami stóp.
Ostatnie cztery sesje na GPW rozpoczynały się mocnym wzrostem indeksu WIG20, budowanym m.in. na oczekiwaniach na wzrostową korektę na Wall Street, a kończyły wyraźnie niżej.
Czwartkowy poranek przynosi niewielki spadek cen ropy. O godzinie 8:34 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 133,82 dol., czyli o 0,4 proc. mniej niż w środę na zamknięciu.
To, że Fed zmierza w kierunku zacieśniania polityki pieniężnej nie budzi wątpliwości. Jednak pytaniem jest tempo, w jakim Bernanke z kolegami wycofywać się będą z wcześniejszych obniżek.
Stopa funduszy federalnych pozostała na dotychczasowym poziomie 2 proc.
W środę ceny ropy stabilizują się na poziomach zbliżonych do tych z wczorajszego zamknięcia. O godzinie 15:08 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 136,31 dol., co oznacza spadek o 0,1 proc.
Ostatnie trzy sesje na GPW, indeks dużych spółek rozpoczynał, próbami zdecydowanego odreagowania wcześniejszych spadków.
W poniedziałek złoty zyskał do euro i osłabił do dolara. O godzinie 16:45 kurs USD/PLN testował poziom 2,1684 zł i był o 1 grosz wyższy niż w piątek.
Notowania pary EURUSD już od dwóch miesięcy poruszają się w szerokim przedziale konsolidacji 1,5284 - 1,5841 i póki co trudno jednoznacznie stwierdzić, w którym kierunku może nastąpić kolejny ruch.
Złoty w piątek zdecydowanie zyskuje do dolara, stabilizując się w stosunku do euro. O godzinie 16:16 kurs USD/PLN testował poziom 2,1517 zł, spadając o 1,9 grosza w stosunku do czwartkowego zamknięcia.
W piątek ropa ponownie drożeje. O godzinie 14:14 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 134,70 dol., czyli o 2,1 proc. więcej niż wczoraj na zamknięciu.
Piątek przynosi zdecydowany wzrost kursu EUR/USD i zmianę nastrojów o 180 stopni w stosunku do tego, co można było obserwować w czwartek.
Wygasające w dniu dzisiejszym czerwcowe kontrakty terminowe powodują, że sesja staje się nieprzewidywalna. Każdy scenariusz jest bowiem prawdopodobny.
W maju sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii wzrosła o 3,5 proc. w relacji miesięcznej (najsilniejszy wzrost od stycznia 1986 roku) i o 8,1 proc. w relacji rocznej (najsilniejszy wzrost od kwietnia 2002 roku).