We wtorek złoty lekko traci na wartości do głównych walut, czekając na wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz nowe impulsy z rynków globalnych.
Pierwszy tydzień nowego roku przyniósł euforyczną reakcję Wall Street na osiągniętą w Waszyngtonie namiastkę porozumienia oraz wyprzedaż euro pod pretekstem jastrzębiej wzmianki w protokole z grudniowego posiedzenia FOMC.
Nieoczekiwanie tematem numer jeden na rynkach stał się protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, spychając na drugi plan raport ADP nt. zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym.
Silna wyprzedaż jaka pod koniec aktywnego handlu w Europie przetoczyła się przez rynek EUR/USD, pośrednio dotknęła też złotego. Osłabił się on zarówno do dolara, jak i do euro.
Ostatni dzień w roku na rynkach teoretycznie nie wywołuje dużych emocji. Żadne istotne publikacje nie są planowane, a na wielu rynkach handel wręcz się nie odbywa.
Inwestorzy ignorują złe dane z gospodarki USA i Japonii. Giełdy kontynuują wzrosty.
Rynek jena jest zdecydowanie najbardziej aktywnym w końcówce roku. Na notowaniach w USA ciążą natomiast negocjacje ws. klifu fiskalnego.
Amerykańska gospodarka będzie w ostatnich dniach roku tematem numer jeden dla rynków finansowych.
W czwartek złoty lekko zyskuje na wartości względem dolara i pozostaje stabilny wobec euro.
Bank Japonii nie zaskoczył – rozluźnił politykę pieniężną, decydując się na rozszerzenie programu zakupu aktywów o 10 bilionów jenów (łącznie do 76 bilionów jenów).
Niewątpliwie na ziemię sprowadziły inwestorów opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny dane o produkcji przemysłowej.
Bardzo dobra sytuacja na rynkach akcyjnych wpływa na zachowania inwestorów z rynku walutowego. Euro umacnia się w stosunku do dolara.
W przedświątecznym tygodniu czeka nas sporo danych makro, z USA, Niemiec i Polski.
Dziś przed nami ciekawe posiedzenie SNB, dane o sprzedaży w USA i inflacji w Polsce. W nocy grudniowy chiński PMI.
Rynek oczekuje, że FOMC w miejsce kończącej się Operacji Twist uruchomi program skupu aktywów o wartości 45 mld USD miesięcznie
W ostatnim czasie na rynkach mówi się o tylu rzeczach, iż w zasadzie Fed zszedł na dalszy plan.
Wtorek przynosi kontynuację wczorajszego umocnienia złotego. Polską walutę wspiera poprawa nastrojów na rynkach globalnych oraz utrzymujący się duży popyt na dług.
Dziś czekają nas dane z USA i Niemiec, ale rynek tak naprawdę może zacząć już spekulować odnośnie środowej decyzji Fed.
Sytuacja polityczna we Włoszech jest dziś tematem numer jeden na rynkach finansowych. Weekendowa deklaracja premiera Włoch Mario Montiego o tym, że poda się do dymisji zaraz po uchwaleniu budżetu na 2013 rok, zmroziła rynki.
Druga połowa tygodnia przyniosła wyraźne osłabienie euro w po konferencji EBC i wobec zwrotu na rynku hiszpańskich obligacji. Sprzedający euro dostali wsparcie z kolejnej, nieco nieoczekiwanej strony.
Ostatnie dwie godziny przynosi silny spadek kursu EUR/USD. Impulsem do tego stała się konferencja prasowa po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (ECB).
Dziś decyzje podejmować będą EBC i Bank Anglii. Dla notowań euro nie mniej ważne jest to, co dzieje się na rynku długu, gdzie nasze przypuszczenia okazały się prawdziwe.
Styczniowa obniżka będzie oznaczać, że scenariusz bardzo ostrożnych obniżek stóp przez Radę nie zmaterializował się.
Pomimo pewnego niezdecydowania na Wall Street Europa nadal jest w świetnych nastrojach. Od połowy listopada drożeją zarówno europejskie akcje, jak i euro. Powody do takiego optymizmu są nie do końca jasne.
Dziś rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). W zgodnej opinii uczestników rynków, obserwowane w ostatnim czasie zdecydowane hamowanie polskiej gospodarki, wymusi na Radzie drugą w tym roku obniżkę stóp procentowych.
Nieoczekiwanie cios przyszedł z USA. Najpierw fatalny odczyt indeksu ISM dla przemysłu, a później powrót obaw o klif fiskalny pogorszyły nastroje.
W poniedziałek, pomimo zauważalnej poprawy nastrojów na rynkach globalnych, złoty traci zarówno w relacji do euro, jak i do dolara.
Pierwszy tydzień grudnia na rynkach będzie bardzo emocjonujący. Czeka nas kilka posiedzeń banków centralnych i w większości przypadków decyzje wcale nie będą formalnością.
W czwartek złoty konsoliduje się w relacji do euro, zyskując jednocześnie do amerykańskiego dolara.
Wczorajsza sesja na Wall Street dała bardzo czytelny komunikat – rynek uważa korektę za zakończoną i chce zakończyć rok w dobrych nastrojach.