Debiut Facebooka miał choć na chwilę przysłonić grecki problem. Jednak okazało się, iż to rosnące problemy Hiszpanii (spotęgowane obawami o konsekwencje wyjścia Grecji ze strefy euro) mogą przysłonić wyczekiwany debiut.
Dziś złoty podlegał dużym wahaniom, ale ostatecznie kończy notowania na poziomach zbliżonych do wczorajszego zamknięcia.
Złoty z nawiązką odrobił poranne straty do głównych walut.
Utrzymujące się obawy o przyszłość Grecji, w tym o dalsze jej funkcjonowanie w strefie euro, w dalszym ciągu ciążą złotemu.
W najbliższych dniach rozstrzygnie się, czy kraj ten zmierza w kierunku powtórzonych wyborów parlamentarnych, co jak określiła agencja Fitch, będzie momentem krytycznym dla samej Grecji i całej strefy euro, czy też jednak powstanie nowy koalicyjny rząd.
Drugi tydzień maja przyniósł wyraźne osłabienie złotego w relacji do głównych walut. Kurs USD/PLN wzrósł do 3,2934 zł, natomiast EUR/PLN do 4,2564 złotego. W obu przypadkach to najwyższe kursy od końca stycznia bieżącego roku.
Poprawa nastrojów na rynkach globalnych wsparła w czwartek złotego, który umocnił się do głównych walut, odreagowując straty z ostatnich dni.
Poprawa nastrojów na rynkach globalnych wsparła w czwartek złotego, który umocnił się do głównych walut, odreagowując straty z ostatnich dni.
Dzisiejszy poranek przynosi kontynuację wczorajszego osłabienia złotego. U jego źródeł niezmiennie stoi sytuacja na rynkach globalnych.
Ceny srebra w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2012 r. wzrosły o ponad 12 procent.
Dzisiejszy poranek przynosi lekkie osłabienie złotego w relacji do głównych walut, po tym jak wczoraj, pomimo silnej przeceny na otwarciu dnia, zdołał on umocnić się do euro oraz odrobił większość porannych strat w relacji do dolara.
Wyniki wyborów parlamentarnych w Grecji zostały z obawami przyjęte przez rynki finansowe.
W minionych dniach poznaliśmy serię ważnych danych z USA, rewizje indeksów z Europy oraz decyzję EBC i RBA. Niemal wszystko układa się w dość czytelny obraz: jest coraz gorzej.
Dla rynków finansowych kluczowe dziś będą jednak miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Do tej pory pomimo lawiny słabych danych na rynkach dało się odczuć atmosferę wyczekiwania.
Sporym zaskoczeniem okazał się odczyt amerykańskiego indeksu koniunktury w przemyśle. ISM wzrósł drugi raz z rzędu, mimo iż wcześniej spory spadek odnotował indeks Chicago PMI. Niewykluczone jednak, iż radość rynków po tych danych jest przedwczesna.
Złoty umocnił się dziś w relacji do głównych walut, zamykając także cały tydzień na plusie.
Wczorajsze posiedzenie Fed, jak również konferencja prasowa szefa Fed Bena Bernanke jaka miała miejsce po nim, okazało się wyjątkowo neutralne z punktu widzenia rynków finansowych.
Apple zdecydowanie poprawił nastroje na rynku, Fed tych nastojów nie popsuł. Wydaje się zatem, iż fatalnie rozpoczęty tydzień (od m.in. bardzo słabych danych z Niemiec) może skończyć się całkiem nieźle.
Poprawa nastrojów na rynkach globalnych, a także opublikowane dziś przez Główny Urząd Statystyczny lepsze od prognoz dane o marcowej sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia, wspierają złotego.
Chiński indeks PMI wzrósł nieco w kwietniu, jednak nie na tyle, aby uspokoić obawy o spowolnienie największej azjatyckiej gospodarki.
Złoty poradził sobie bardzo dobrze, tracąc do euro, ale zyskując w relacji do dolara.
Rynek dość lekko przyjął sygnały ostrzegawcze z amerykańskiej gospodarki.
Spokojna reakcja Wall Street na serię niepokojących danych makroekonomicznych z USA uratowała złotego przed przeceną.
Pomimo chwil nerwowości wczorajszy dzień nie zmienił wiele w obrazie rynku. W tym tygodniu ewidentnie króluje nadzieja, iż nie dojdzie do powtórki z ubiegłego roku, tj. pogorszenia koniunktury oraz nawrotu kryzysu w strefie euro.
Odnotowana wczoraj zdecydowana poprawa nastrojów rozpoczęła się wraz z wejściem na rynek europejskich inwestorów i w zasadzie nie była sprowokowana konkretną informacją - aukcja bonów w Hiszpanii i niemiecki ZEW bardziej wpisały się w te nastroje.
Złoty w drugiej połowie dnia odrobił znaczącą cześć porannych strat w relacji do głównych walut.
Piątkowa wyprzedaż sprawiła, iż dwa pierwsze tygodnie kwietnia rynki akcji oraz euro skończyły pod kreską. Stało się tak pomimo dobrych raportów spółek, które zapoczątkowały sezon wyników w USA.
W drugim tygodniu kwietnia, podobnie jak w pierwszym, inwestorzy pozbywali się złotego.
Podobnie jak to miało miejsce w środę, umocnienie złotego to reakcja na poprawę nastrojów na rynkach globalnych oraz wyhamowanie przeceny hiszpańskich i włoskich obligacji.