ja1, albo Mario, Marysiu czy Maryśko jak wolisz, to że pleciesz co Ci ślina na język przyniesie to już wszyscy zdążyli się co do tego przekonać, ale to że piszesz, jak to Ola usilnie prosiła o wzięcie kiosków, to już całkiem inna para kaloszy. Tego sobie nie wymyśliłaś, bo genialna to Ty nie jesteś.
Do tego prezesa nie muszę się porównywać, i nigdy mi to do głowy nie przyszło. Zresztą ani do tego ani do poprzednich. Mam po prostu inną naturę i nie potrafiłabym tak postępować, bo jakoś trudno mi uwierzyć, że nie wie żaden z nich, co się dzieje w kioskach. A prezesem to jeszcze sama jestem tak więc żadna to dla mnie nowina.
Robię szum, tak uważasz? a i oczywiście, bo należy głośno krzyczeć tam, gdzie dzieje się krzywda, gdzie silniejszy wykorzystuje słabszego, tam gdzie próbuje się straszyć ludzi sądami tylko dlatego że upominają się o swoje.
Po co składałam wypowiedzenie? Raczej, dlaczego. Dlatego że jestem człowiekiem, który ma swój honor. Nie pozwolę żeby ktoś traktował mnie jak idiotę, który ma bez szemrania wykonywać najbardziej bzdurne wymysły osób, chyba z centrali, bo przecież nie z terenu. Która firma będzie reklamować konkurencję? No, która? a co innego dzieje się w kioskach? Katalogi i klientki idące do konkurencji, bo "wie pani kupiłam sobie krem, ten sam co pani ma ale u nich był tańszy, opłaca się pani reklamować inna firmę?" takie pytania słyszałam wystarczająco często. Mało tego, co mówi mi dyrektor, który raczył odwiedzić mnie w kiosku? " To nie był najlepszy pomysł, bo klientka zamiast kupić kosmetyk u nas pójdzie, do R.." dobre, oni potrzebowali na to 3 miesiące z hakiem, bo wtedy to usłyszałam, a my to wiedzieliśmy już przy pierwszym numerze.
Sobota 31 maja, wyjątkowe draństwo, od kiedy to zmiany godzin, coś, co jest zapisane w umowie zmienia się wytyczną? To dziwi kilku prawników, którzy widzieli umowę i wytyczną.
Od kiedy to na złożone wypowiedzenia daje się w odpowiedzi po 2 tygodniach swoje wypowiedzenia i w dodatku podpisane przez osobę, która od dwóch dni przebywa na urlopie a pismo datowane 11 lipca w tym samym dniu znajduje się na Śląsku w kiosku? Gołębiem pocztowym chyba dotarło albo pocztą lotniczą? Nawet wspólnej wersji państwo nie byli w stanie ustalić. Każdy co innego twierdził a już gadka radcy, jakoby pani je podpisująca pomyliła daty to już skandal. Ale to już końcówka mojej obecności w tej firmie. Fakt jest taki, że moje wypowiedzenia były odebrane 26 czerwca i zaczynały biec od 1 lipca, a 11 lipca jak zawsze w takiej sytuacji, bo na pewno nie wiesz, że rok temu ta sama osoba przywiozła wypowiedzenie z datą wsteczną gdzie były chyba 3 albo dwie daty. Nie, były dwie.
Pisane było niby któregoś czerwca, przypuśćmy 25, że „wypowiadam umowę z dniem 20!!” a dostarczone tej osobie było 30. Daty są z pamięci, ale chodzi o przedstawienie, w jaki sposób było napisane. W dodatku tak skołowała tą kobietę, że ta jej podpisała z datą wcześniejszą niż data wystawienia pisma. A wszystko, dlatego, że upomniała się o pieniądze za czas zamknięcia kiosku, który miał być przenoszony na drugą stronę ulicy i który został w końcu przeniesiony w grudniu a otwarty tydzień przed świętami wielkanocnymi. Teraz ta sama osoba przywozi mi wypowiedzenia, mimo, że moje już leciały. Daj mi spokój z głupimi pytaniami, dla mnie to nie jest poważna firma, która w ten sposób postępuje. Mało tego, słyszę że ktoś śledzi moje wpisy na forach internetowych i te ploty docierają do Warszawy, bo to że słyszę je od dyrektora na miejscu to rozumiem, nadmiar czasu ale to że powtarza mi je dyrektor z Warszawy to przepraszam, magiel czy firma z wieloletnią tradycją?
Nie podobały się moje pytania, moje dopominania się o szacunek i traktowanie ajentów jak LUDZI no to pokażemy ci, kto tu rządzi.
Płakać nie będę, z klientami się nie rozstaję, kontakt mam nadal i moi klienci wiedzą jak wygląda prawda, zawsze wiedzieli. Ty możesz nadal w tym tkwić, Twój problem, możesz się wysługiwać ludźmi na zapewne śmieciówkach, bo na porządną, prawdziwą umowę nie jest Cię stać i nie ma się co czarować, że jest inaczej. Na krzywdzie tych ludzi, wielu takich biznesmenów buduje swoje życie. Ja nie będę harowała na wczasy pod palmami i wolne soboty dyrektorstwa, jeśli mam harować to na swoje własne :) A za chwilę otwieram szampana żeby uczcić pewną dobrą nowinę. Bądź pewna, że kiedyś Cię o tym poinformuję.
Czego chcieć więcej ???????? SZACUNKU dla pracy, naszej pracy. Oto odpowiedź na Twoje durne pytanie, bo jak nie wiesz czego chcieć więcej to kim Ty jesteś? No kim?