oczywiście że z braku kasy,ostatni brak doładowań to też brak zapłaty przez Ruch. Limity bo niby za dużo towaru na kioskach i zamrożone pieniądze,tylko że jak się ma takie ceny to trudno znaleźć klienta który to kupi. Mydło Arko, przecież to jest dobre mydło i co? nie ma. Jest za to Dove i Palmolive. Może w Warszawie takie mydła kupują w kioskach ale u nas nie. Głupich chusteczek nie można dostać,kopiko zniknęła. Jaka szkoda że klient zamiast dzwonić do Ruchu i tam wyładować swoją złość to robi to często w kiosku.

Kolporter i PKN Orlen podpisały umowę na sprzedaż doładowań do telefonów

http://www.portalspozywczy.pl/handel/teksty/,69261.html

zadzwoniłam do forcomu że nie mam marlboro w zamówieniu i może po godzinie papierosy w zamówieniu się pojawiły. Może wystarczyłoby czasem samemu zatroszczyć się o własny interes? To wszystko idzie makabrycznie ale jak tylko będzie się narzekać to na pewno nic z tego nie będzie. Co do gazet to u nas był na specyfikacji komunikat że pojawią sie najszybciej jak to będzie możliwe po 2 maja. Wiem, zaraz będzie że pisać można wszystko, owszem można ale jest to jakieś wytłumaczenie. Co do klientów to trzeba było dać im nr telefonu do Ruchu i niech dzwonią i pytają dlaczego nie ma gazet. A naklejek też nie miałam. Zadzwoniłam i powiedzieli ze tak przyszły. Uprzedzałam klientów zanim kupili gazetę i nie było żadnej awantury. Może właśnie dlatego że wiedzieli zanim kupili gazetę

Nie jest ok ale naklejek nie było raz a poza tym moi klienci wiedzą że to co oni potrzebują to ja mam,a na pewno jeśli chodzi o gazety.
A naklejki miałam ściągnąć według Ciebie z drukarni? to jest dopiero śmiechu warte.Takim systemem nie trzeba długo ciągnąć bo naklejki w Fakcie się skończyły i mogą teraz dokupić resztę w paczkach i póki co ich nie brakuje, więc swoją ironię możesz zostawić dla innych

Czegoś nie rozumiem, macie problemy z klientami ze nie potrafią zrozumieć? no to mam szczęście, bo to mnie klienci współczują że nie zarobię i daremnie stoję w kiosku. Na pewno znajdzie się jakiś nawiedzony który wyskoczy z "buzią" ale jak dotąd wszystko jest ok, o ile można tak nazwać tą chorą sytuację.
Ciekawa jestem kiedy zaczęli te negocjacje w sprawie umowy? 2 dni przed końcem poprzedniej?

Byle szybko, w poniedziałek programy tv że o innych nie wspomnę

jestem za