Forum

Komentarze użytkownika "hs2"

Komentarze użytkownika: hs2

hs2 / 2010-02-23 12:50 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Nie wiem czy jakiś broker z polskim suportem to udostępnia ale angielski nie taki straszny - co do domów maklerskich to raczej wątpię aby udostępniały one tego typu instrumenty i ktoś miał w nich na ten temat rzetelną wiedzę - nie wiem czy wcześniej inwestowałeś za granicą ale tam przy dłuższych pozycjach musisz uwzględniać kursy walut - ropa, złoto i obligacje są wyceniane w dolarach a wycena dolara zmienia się w stosunku do złotego co czasem może zjeść zysk.

No właśnie nick skojarzyłem z dawnego kącika :) masz jeszcze moje gadu ? Tam bym dokładniej tobie objaśnił ten temat bo najlepiej coś wyjaśniać w rozmowie, wtedy w razie pytań od raz wyjaśnię punkt widzenia.

Co do samej gry to obligacje bazują na samej stopie procentowej. Stopa procentowa nazwana po analitycznemu czyli tak aby trudno było to zrozumieć to koszt pieniądza - nie wiem czemu w tv używa się tego terminu bo jest on bardzo nie precyzyjny - w samej logice chodzi o to że im niższa stopa procentowa tym łatwiej wziąć "kredyt" bo ewentualne odsetki są niższe.
W praktyce przy obligacjach np 10 letnich nie wiemy jaka w tym czasie będzie inflacja co przekłada się na zmiany stopy procentowej w zależności od spekulacji co do kierunku rynku (inflacja lub deflacja) oraz samych danych na temat wzrostu cen co przełoży się na cenę kontraktu.
Wskaźnikiem wyprzedzającym cenę obligacji i stopę procentową jest tzw indeks towarowy - coś w rodzaju indeksu akcji tyle że złożony z określonych towarów ponieważ zmiana stopy procentowej (wyceny obligacji) zależy od zmiany cen towarów czyli inflacji :)
Tutaj warto abyś przeczytał jakąś książkę o tym jak działają banki i jak przez stopę % produkuje się pieniądze. Najlepiej podaj gadu albo zagadaj jak je masz to opiszę co i jak bo na money to tak się nie da :)
hs2 / 2010-02-21 11:20 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
A teraz już rozumiem bo trochę mnie zastanawiało czy czegoś sam nie przeoczyłem :)
hs2 / 2010-02-20 21:15 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Generalnie w PL wchodzę tylko w akcje metodą Armsa (opisana w książce znaczenie wolumenu którą tobie polecam) bo sprawdza się ona na słabych rynkach jak nasz po pewnej analizie.

Co do samych kontraktów na obligacje jeżeli byś mógł sprecyzować co potrzeba to pomógł bym gdyż ten temat mam mocno zgłębiony na zagranicznych giełdach a nie wiem co jest dokładnie tobie potrzebne - czy sam stron o brokerach którzy to umożliwiają (tutaj decyzje musisz podjąć sam, ja korzystam z dość drogiego brokera ale jest nie zawodnym przez ponad pół roku żadnych bad ticków i zabawy z zmianą spredu. Nie chcę żadnej firmie robić reklamy więc jego nazwy tu nie podam) czy też informacje na jakiś konkretny temat z nimi związany.

Liczę że odpowiesz i będę mógł w czymś pomuc :)

Z mojej strony mała rada jeżeli będą to twoje pierwsze inwestycje zagraniczne to uważaj z doborem brokera pośredniczącego w handlu - generalnie jest wiele takich firm w które tylko pieniądze wpłacisz ale już ich nie wypłacisz i powiem tobie z doświadczenia żeby na początek dobrać sprawdzonego droższego brokera i zacząć od małej kwoty. Jeżeli po wypracowaniu zysku ponad wartość depozytu wpłaconego zażądasz wypłaty całości i dokona jej szybko to z taką firmą warto współpracować.
hs2 / 2010-02-19 10:33 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
a no nie takie łatwe - generalnie wychodząc z samej teorii gracz który wie o zleceniu które dopiero trafi na giełdę (w przypadku pokera zna układ kart jaki wyłoży jeden z graczy) ma pełną przewagę i daje mu to w przypadku cykliczności takich zagrań pełną przewagę oraz jego metoda gry jest grą o sumie silno dodatniej gdyż inwestuje kapitał tylko przy określonym układzie danych.

Prosty przykład jaki ostatnio wpadł mi do głowy - przejdźmy do skali milisekund , bank mając daną że w kolejce jest zlecenie pkc na określony wolumen stworzyło automatyczny algorytm który w tym czasie dokonuje jednoczesnego zakupu akcji które uprzedni pkc miał kupić i wystawia zlecenie przeciwne wyższe o kilka gorszy które pkc złożony przez klienta zgarnie - oczywiście to zlecenie jest puszczone przez bank będący właścicielem domu maklerskiego puszczonym później.
System prosty, w pełni nie legalnym który w mojej ocenie stosuje nie jeden broker money margin :)

A co do owego okresu to mowa o zeznaniach rocznych które składa się do kwietnia?
hs2 / 2010-02-19 10:24 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
a tutaj do końca się nie zgodzę - ogólnie zależy tutaj wszystko od skali w jakiej grasz w mojej ocenie - w skali dziennej to gra w pełni spekulacyjna bo dane na te trendy nie mają wpływu, bardziej idąc w kierunku zysku skupił bym się na zjawiskach powstających w godzinach publikacji danych i wyczuwaniu nastrojów.
W skali tygodniowej i miesięcznej ceny akcji mniej więcej z 8-mio miesięcznym wyprzedzeniem są wskaźnikiem opatrym na spekulacji co do przyszłego PKB oraz kierunku stup procentowych. Generalnie Buffet jest fundamentalitą ale on inwestuje na zupełnie innych zasadach - metodą niedopałka zaczynał (co udowodniono - zakup akcji spółki o dobrych fundamentach i niskiej wartości akcji) co jest dość starą metodą aczkolwiek nie na psychikę większości ludzi w tym i moją nie (to co obecnie można od Buffeta usłyszeć włożył bym między bajki, on wie że jego słowa mają wpływ na kurs a skoro jest najbogatszym człowiekiem to czemu miał by z tego nie korzystać? Kilka akcji tego typu już było)

Re: Komentarze do portfela "hs2"

hs2 / 2010-02-19 10:18 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
http://news.money.pl/artykul/niespodziewana;decyzja;fed;stopa;dyskontowa;w;gore,180,0,589236.html


Reasumując biorę urlop od giełdy do czasu pierwszej ogólnoświatowej podwyżki stóp
procentowych - wtedy zagranie będzie klasyczne zgodne z cyklem obligacje -> akcje ->
surowce,


Fed niektórych zaskoczył :) Powinniśmy teraz pojechać na cyklu więc przychodzi czas obligacji a konktetniej kontraktów terminowych na nie.
hs2 / 2010-02-11 11:04 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Owy trading wysokiej częstotliwości w mojej interpretacji jest pewną luką którą zbadam niebawem i opiszę.

Co do owej drogi to mam takie podejrzenie że ogólnie taktyk które zarabiają jest kilka - rozchodzi się o statystyki kilku moich znajomych którzy wiem że zarabiają. Podobny przyrost % w stosunku do wolumenu i ilości transakcji. Może i stosują różne wskaźniki ale funkcja łącząca wykres ze wzrostem ich kapitału jest taka sama - czyli średnio dodatnia i od cała filozofia gry która z ciekawej zabawy przeistoczy ją w to co jest - czyli twardą statystykę wymagającą dużo pracy.

Re: BM BPH i przestępstwa Art 286 &1 k.k.

hs2 / 2010-02-11 10:45 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Fajnie że posiadasz dokumenty ale czy to w ogóle wiesz o czym mówisz?
Nie traktuj mojej wypowiedzi jako ataku ale oszustwo z artykułu 286 kk o którym piszesz musi być w pełni umyślnym i to twoim zadaniem jest to udowodnić bo inaczej prokuratura umorzy sprawę.
Mówisz fałszywe dokumenty - a masz na to dowody? Sądu nie obchodzą subiektywne oceny tylko dowody.
Reasumując nic nie udowodnisz nikomu tym bardziej że banku jako instytucji nie możesz z tego paragrafu pozwać a tylko konkretne osoby przez prokuraturę.
hs2 / 2010-02-10 20:35 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
jakie są przy zaryzykowaniu 2 dolarów dla 3 dolarów zysku mamy dużą szanse na przeprowadzenie 40 udanych transakcji. a zatem z dużą szansą 34 razy stracimy 2 dolary czyli łącznie 68 dolców, 40 razy zyskamy 3 dola czyli łącznie 120 dolarów oraz w 26 przypadkach pozostałych wynik jest silnie losowym ponieważ rynek się zmienia. Zakładając stratę w 26 przypadkach tracimy 52 dolary. Zatem łącznie tracimy 120 dolców i zyskujemy 120 dolców więc nasze konto jest w tak zwanym drugie losowym ponieważ niewielki zysk lub strata zależy od losowości w 26 przypadkach. Jeżeli los nam sprzyja myślimy że zarabiamy ale tak nie jest.
Co dalej? Sprawdzamy inne opcje ryzyka aż w którymś przypadku uda nam się osiągnąć możliwy potencjalny zysk przy określonej statystyce da co najmniej 200 dolarów zysku na każde stracone 100 dolarów.
I tu po kilku dniach nudnych obliczeń mogą się zdarzyć dwie rzeczy:
Zależność jaką zauważyliśmy nie ma możliwości zarobienia mimo że pojawia się tak często ponieważ funkcja systemu będącą przelicznikiem możliwego zysku na wykresie do stanu kapitału jest funkcją której wartość średnia wynosi 0 wtedy szukamy innej statystycznej zależności na giełdzie.
Znajdujemy nasze złote parametry i mamy zyskowny system :)

Od strony matematyki powiem wam w skrócie że funkcja matematyczna jaką opisany jest wasz system a z której wynikać będzie przyrost na waszym koncie musi mieć średnią wartość powyżej zera oraz odchylenie od niej takie, aby po odjęciu od średniej wartość funkcji nie spadała poniżej zera.

Jest to pierwsza cześć dłuższego artykułu. Obecnie jestem na etapie badania tego zagadnienia w wolnym czasie, znajomy zawodowy gracz z uk poruszył po za tym tematem inne ciekawe zagadnienia raczej nie znane tu jak trading wysokiej częstotliwości czy też jednopozycyjność wykładnicza które będą tematem kolejnych wypowiedzi po przebadaniu.

Re: Komentarze do portfela "hs2"

hs2 / 2010-02-10 19:58 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Postaram się wiecej pisać - testy bloga zakończone nie pomyślnie, jeżeli ogląda go ponad 7 osób strasznie zamula co nie jest moim celem więc blog powstanie tutaj i basta :)

Zwracam uwagę na obecną silną korelację kursu eur/usd z sp500, co ciekawsze przez pewną część dnia sygnały kupna na eur/ust wyprzedzały sygnały kupna na sp500 - zachęcam do prowadzenia własnej analizy.

Dziś miałem okazję rozmowy z zawodowym furute traderem z UK, trochę ciekawe wnioski we dwóch wyzuliśmy z którymi chcę się podzielić z wami w najbliższym czasie po przeprowadzeniu testów. Postaram się nakierować was na metody opracowania taktyki która zarabia bo po rozmowach widzę że każdy przebywa taką samą drogę do tego celu i jest z tej samej gliny na giełdzie niezależnie czy obraca jednym kontraktem czy ich setkami (trochę trudniejsze bo polują na was pewnie gracze w dość prosty i dochodowy sposób). Przewagą jaką ma mały gracz kontraktowy jest elastyczność.

Generalnie po jakimś czasie gry chyba każdy zastanawia się co on tu tak faktycznie robi. Jeden ma to po miesiącu inny po roku, oczywiście chodzi o pieniądze no ale po serii transakcji zyskownych lub stratnych zaczynamy liczyć poświęcony czas na grę i zastanawiać się czy o to nam na początku chodziło. Myślę że w 99% wypadków odpowiedzą będą pieniądze no ale tak na dobrą sprawę czy do końca każdy rozumie jak je tu zarabiamy?

W całym tradingu na kontraktach terminowych i ogólnie innych giełdowych instrumentach obchodzą nas dwa wykresy. Jeden to ten na którym zarabiamy np wykres sp500, a drugi to ten który przedstawia historię wzrostów lub spadków na naszym koncie - tym na którym mamy kapitał będący wynikiem całej tej zabawy ale mało kto tak naprawdę myśli o tym że drugi wykres naszego kapitału jest przekształceniem funkcji systemu inwestycyjnego.
Najłatwiej zrozumieć to w ujęciu systemu idealnie mechanicznego czyli takiego który za każdym razem z takiego samego powodu i sposobu otwiera i zamyka kolejne transakcje.
Stan naszego konta będzie w gruncie rzeczy zależał tylko od owej funkcji. W przypadku systemu idealnie mechanicznego funkcja ta będzie miała cały czas dokładnie takie same parametry przy każdej zawieranej transakcji.

Przejdźmy teraz do celu którym jest wzrost drugiego wykresu reprezentującego stan naszego konta. I tutaj pojawia się matematyka w bardzo przystępnym do zrozumienia wydaniu.
Aby statystycznie krzywa naszego kapitału narastała musimy znaleźć na rynku zależność która statystycznie powtarza się w określonych odstępach czasu. Tutaj jest zabawa chyba banalnie prosta i do wykonania gołym okiem oraz kartką papieru do obliczeń - np na wykresie tygodniowym jakiegoś waloru jeżeli w miesiącu są 2 tygodnie spadkowe zwykle 3 tydzień jest silnie spadkowy lub silnie wzrostowy (prosta analogia aby zrozumieć co mam na myśli)

Wiedząc to oraz że na przestrzeni ostatnich 100 miesięcy wystąpiła ona powiedzmy 50 razy przechodzimy do drugiego elementu czyli określenia statystycznej szansy na to zagranie. Przyjmijmy że w 17 wypadkach na 50 cena wzrastała a w 33 spadała zgodnie z trendem. W tym przypadku oczywistym będzie zagranie na spadki gdyż jest ono statystycznie uzasadnionym ponieważ występuje częściej. W praktyce oznacza to aż 66 % szanse realizacji transakcji z zyskiem.

Wiemy już na czym zarabiamy i wiemy że stanie się to 50 razy w ciągu 100 miesięcy więc jesteśmy spokojnie bo gramy raz góra dwa w miesiącu.
I tu pojawia się ostatnia sprawa którą każdy kto traci zaniedbał. Stosunek kwoty ryzykowanej do możliwej do zarobienia (prościej na 1 ryzykowany dolar kilka dolarów zysku).

Wydaje mi się że to jest przyczyną wszelkich strat.
Aby przy 66% skuteczności maksymalnej uzyskać chociaż 40 % transakcji udanych musimy zastosować odpowiednią proporcję pomiędzy kwotami ryzykowanymi a kwotami możliwymi do zarobienia tak wiem - każdy dobry gracz to mówi tylko żaden kto to słyszy tego nie przemyśli bo to takie oczywiste, teraz poświęćmy na to czas.

Ponieważ trend to nie prosta kreska tylko zakresowe wahanie cen wywołane szeregami transakcji jeżeli zaryzykujemy za mało punktów to zmienność wyrzuci nas z rynku dlatego dowolny stop los musi być powyżej określonej zmienności aby miał jaki kolwiek sens i gra nie była losowaniem. I tu pojawia się problem - aby uzyskać 66% transakcji zakończonych zyskiem niemal zawsze na każde ryzykowane 3 dolary możemy zyskać 1 dolar. Po 100 transakcjach stracimy 102 dolary (3 * 34 stratne transakcje = 102) i zyskamy 66 (66 zyskowych transakcji * 1 dolc = 66) zatem straciliśmy 36 dolców.

Wiedząc że wykres naszego kapitału to wykres przemnożony przez funkcję matematyczną jaką opisałem słownie poniżej w ciągu 100 miesięcy gry tracimy 36 dolarów, nie mamy żadnych szans na zysk bo taką funkcje stworzyliśmy.
Co na tym etapie należy zrobić?
Wiedząc że 66 razy na 100 mamy szanse coś przewidzieć możemy zrobić inny myk. Przeliczamy sobie że w owych 66 transakcjach jakie są przy zaryzykowaniu 2 dolarów dla 3 dolarów zysku mamy
hs2 / 2010-02-10 14:51 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
90 % to psychika, pozostałe 10% ma każdy, to potencjał działania.
Tutaj daleko nie zajdziesz jeżeli nie znasz siebie i swoich słabych punktów bo przy każdej porażce za którą na początku będziesz uważał transakcję na minusie będzie to uderzało i odpadniesz i tu masz dwa wyjścia albo będziesz szedł w twardą psychę i wcześniej czy później pękniesz albo w elastyczność. W mojej ocenie musisz nabrać elastyczności i akceptować wszystko na co nie masz wpływu takim jakie jest, robię tak od kiedy zarabiam, strata to i tak statystyka która dotyczy każdego tak jak i zysk. Po prostu jak chcesz zarabiać odpal demo i graj w między czasie czytaj. Docelowo masz zarabiać w ujęciu miesięcznym lub kwartalnym i tego się trzymaj, bez doświadczenia nie zrozumiesz teorii z książek właściwie.
hs2 / 2010-02-08 13:59 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
spokojnie :) zniżka też jest potrzebna, ceny od jakiegoś czasu były na racjonalnym poziomie a aby zarabiać tak być nie może, cena musi się zmieniać a im w bardziej in racjonalnym kierunku zmierza tym lepiej bo wcześniej czy później duży gracz to zauważy i stworzy trend.
hs2 / 2010-02-05 19:17 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
trochę racji masz - widziałem kilka podobnych analiz no ale rok to trochę przesadzony termin.
Mam cichą nadzieję na krach jak ten z 1987 r, nabiorę akcji jak C/wk będzie poniżej 1 o co najmniej 15 -20%, przy rosnącym Wk jak ostatnim razem. Nie zarobi w miesiąc, nie zarobi w dwa ale lokata 20% zyska w 4 lata a jak by przez 4 lata miało spadać to by 0 przebiło po roku :)

Re: Komentarze do portfela "hs2"

hs2 / 2010-02-04 20:38 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
no panowie to teraz się pośmiejemy tak jak niektórzy się śmiali jak to w lipcu dawałem :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/3895e43eaf4553c8.html

i co teraz :) ?
hs2 / 2010-02-04 16:41 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy

Ponieważ ceny surowców znacząco wzrosły powinna być już za nami co najmniej jedna
ogólnoświatowa podwyżka stóp procentowych aby przyspieszyć produkcję pieniądza, jej brak
znaczy dla mnie tyle że ostatnia ekspansja kredytowa czyli innymi słowy masowa produkcja
pieniądza wyprodukowała go stanowczo za dużo i FED mając dane do których my nie mamy
dostępu wie o tym , dlatego też nie zwiększa podaży pieniądza.


po danych o zatrzymaniu druku pieniądza oraz braku podwyżki stopy procentowej widoczna jest reakcja na poziomie spadkowym wszystko odbywa się w rejonie 50% uprzedniego ruchu czyli silnej barierze co niepokoi jeszcze bardziej.

Do czasu aż nie będzie podwyżek stopy procentowej gra na giełdzie jest czysto spekulacyjna nie poparta danymi ani ogłoszonymi ani tymi które mogą być ogłoszone z większym prawdopodobieństwem - równie dobrze możemy wejść w deflację co w inflację, prywatnie wolał bym inflacje bo nieruchomości i grunty mają najwyższą, dlatego w nie warto inwestować długoterminowo.

Zwracam uwagę na kurs eurodolara na tle wigu - powstaje korelacja pomiędzy kursem obu walut a kierunkiem indeksu co oznacza tyle że inwestorzy o depozytach w tych walutach aktywnie muszą nawiedzać nasz rynek przy transakcjach pakietowych. Innymi słowy zaczyna się czas trendów bo im więcej osób chce dokonywać sprzedarzy/kupna tym ładniejsze trendy nas czekają :)

Prywatnie czekam na dane, nie tylko na giełdzie można inwestować a granie na krótkich jest jeszcze nie zgodne z trendem miesięcznym i kwartalnym, można je ograniczyć co najwyżej do tygodniowych spekulacji.

Najnowsze wpisy