wydaję złotówki z racji że mieszkam w polsce, inwestuję w dolcu i ojro głównie z racji szans jakie dają gieły zagraniczne i niższych prowizji niż na naszej giełdzie w stosunku do kwotowania na jeden tick czyli po prostu oszczędzam na kosztach prowizji :)
Znaczenie jest jak dla mnie fundamentalne ale możesz mieć inną definicję pieniądza niż ja.
Przykład:
Co z tego że kupiłem jakieś
akcje w dolcu przy zabezpieczeniu kursu waluty kontraktem terminowym,
akcje wzrosły przez rok o załóżmy 13 %
Za te pieniądze planowałem kupić np auto którego cena wzrosła o 20 % przez ten czas. Wtedy de fakto straciłem 7% siły nabywczej bo gdybym rok wcześniej nabył zamierzony produkt zostały by mi pieniądze a tak to musiałem dopłacić czyli utracić dodatkowe pieniądze.
Starałem się opisać to jak najprościej, mam nadzieję że jasno ale jak pisałem, wszystko zależy od twojej definicji pieniądza bo każdy ma swoją, dla mnie to tylko siła nabywcza wyrażona jakimś papierem albo cyfrą i nic więcej, dopóki pieniędzy nie wydasz, dopóty nie możesz określić ich siły nabywczej. Spadek siły nabywczej podawany z rocznym opóźnieniem nazwano inflacją niestety kiepsko uśrednioną :)
a teraz bardziej pozytywny przykład na którym wywnioskowałem czym jest "pieniądz"
Masz możliwość wzięcia kredytu na 150 tyś zł na zakup mieszkania oprocentowanego 5,5% w skali roku na okres 30 lat.
Kupujesz mieszkanie w cenie 150 tyś zł kosztuje ono cię 150 tyś zł + 5,5% rocznie.
Cena mieszkania po roku wzrasta z 150 tyś do 175 tyś zł, decydujesz się na sprzedaż w tej cenie i w takim przypadku zarabiasz 175 tyś minus koszta czyli 150 tyś i 7,5 tyś zł odsetek za rok więc zarabiasz 17,5 tyś zł a jest to wzrost tylko o 16%.ceny owego mieszkania, w przypadku inwestowania w grunty w ciągu 4 lat cena może zwiększyć się kilku krotnie.
Teraz przyjmij założenie że masz 150 tyś swojej waluty, chcesz kupić mieszkanie ale uznajesz że zrobisz to za rok - nie wiesz że za rok będzie ono 16% droższe. Po roku sprawdzasz ceny i dochodzisz do wniosku że w gruncie rzeczy straciłeś 16% pieniedzy przeznaczonych na ten cel bo musisz dołożyć z innego źródła pieniądze :)
Taka jest też ma definicja spekulacji, trzeba szukać instrumentu finansowego wzglendem którego wartość pieniądza osłabia się najszybciej rocznie czyli de fakto drożeje on najszybciej, wtedy siła nabywcza pieniądza w stosunku do innych przedmiotów rośnie a potocznie nazywa się to zyskiem :) W razie pytań pisz śmiało, sprecyzuję.