niektórym całe życie zajmuje pojęcie czym jest iluzja systemu inwestycyjnego :) generalnie to jak poker tyle że karty rozdają banki więc wystarczy znać rozdającego aby zarabiać.

tak na marginesie założenie historia się powtarza każdy źle rozumie,
nie chodzi w powtarzaniu o to że bessa z 2007 może być do jakiejś innej bessy porównana - (małe ćwiczenie dla opornych, znajdźcie dwie identyczne bessy, nie ma ani jednej przez ostatnie 200 lat od giełdy japońskiej choć do wykresów cen ryżu z 1890 roku tak łatwo nie dojdziecie :) - analogia w historia się powtarza jest taka że zawsze po bessie będzie hossa a po hossie będzie bessa czyli zmienność będzie odbywała się w dwie strony gdyż bez zmienności żadna forma zarabiania nie miała by sensu.

średnia inflacja to 4 %, musisz zyskać tyle lub więcej aby można było powiedzieć że nie tracisz.

Żebyś miał z górki to jako stary wyjadacz coś ci powiem jeżeli kiedyś odważyć grać się na giełdzie.
Maksymalny zysk i stratę ogranicza próg zmienności wykresu.

Zmienność jest to zmiana ceny odniesiona do konkretnej jednostki czasu, masz do wyboru kilka okresów, im wyższa zmienność tym silniejsze trendy większy maksymalny zysk potencjalny.

Na początku natrafisz na systemy ale nie zrozumiesz ich właściwie , zadziała na ciebie iluzja systemu który to jest po prostu układem zleceń składanym w danym kierunku i określonym czasie. Nie mniej jednak nie ważne ilu graczy ci o tym powie i tak sam musisz do tego dojść.

Po około roku strat lub oscylacji w okolicy zera zauważysz coś i zaczniesz zarabiać lub sobie odpuścisz grę.
Generalnie zarabianie na giełdzie ma wiele wspólnego z hazardem, tyle że tutaj ty ustalasz karty a banki zwycięski układ kart. Gdy zrozumiesz na czym polega iluzja systemu inwestycyjnego zaczną się naprawdę duże zyski.

A tak na marginesie abyś miał z górki, były 4 historyczne bessy, 1929, 1939, 1987, 2007. Każda z nich była inna, zadaj sobie pytanie czy dlaczego bessę z 1987 porównywano do poprzednich i bessę z 2007 także a odkryjesz ową iluzję postrzegania systemu.

wzrostło brutto o 143 zł
czyli odliczając 60 % podatek na samoloty dla premiera i prezydenta tudzież inne bzdety o 57 zł
Odliczając jakiś inny pro złodziejski podatek i biorąc korektę na średnią przez wyrzucenie z niej zarabiających powyżej 10 tyś zł pensje raczej zmalały.....

. Ale w najbliższych dniach nerwowość lewarowanych może być większa
i będą tacy co sobie powiedzą : na otwarciu nie było +30% to już nie będzie.Małe grubaski
istytucjonarni tylko czekaja na zwałkę abu kupić na longa.

Tak samo na to patrzę :) Strata milenium dodatkowo podkręci nerwowość co mam nadzieję przełoży się na zmienność bo ta ostatnio na większości rynków kiepska więc i maksymalne zyski ograniczone do jej niskiego progu

i tak na marginesie.
Wyższa zmienność oznacza silniejsze trendy bo wzrost o 10 pkt w ciągu dnia to mniej stroma krzywa niż zmiana o 25 pkt przy uśrednieniu całej sesji jedną krzywą.

zlecenie l-ki na sp500 zamknięte

gdzieś na początku listopada zapodam odnośnik do bloga gdzie będzie większy porządek niż tu.

dlatego trzeba być cierpliwym, aby wczoraj nie otworzyć L-ki
jeżeli w 2 sesje nie pokonamy 1065 zaczynamy zjazd.

kontynuacja przeceny trwa, jeżeli do 2 dni trend nie ulegnie zmianie zaczynamy ową korektę której tak wszyscy pożądają na skali godzinnej co najmniej przez tydzień