bessy jednak Warreno nie wróżę, ale może być głębsza korekta... Może głębsza niż do 3100. Ja myślę o tym od trzech tygodni, ale pewności nie mam. To nie uleganie nastrojom, bo mój nastrój jest całkiem całkiem. Pamiętaj: rok temu poleciało coś około 20% i co? Jakie były nastoje? Dlatego trzeba zapomnieć o swoich odczuciach i niepewnościach. Dobra, fundamentalna konstrukcja portfela, odpowiednie rezerwy w gotówce, możliwie zrównoważone zabezpieczenie i chłodne podejście. Inaczej sami się zakiwamy. Bo to indywidualni sprzedają. Fundy stoją z boku na luzie bo one nie grają, one trzymają, dopóki nie zostaną zmuszone przez posiadaczy jednostek do sprzedaży. Fundusze nie realizują zysków, bo nie muszą tego robić. One aktualnie to muszą kupować, bo kasy trzymać nie mogą, tylko
akcje. Żeby się nie zakiwać, trzeba traktować swój portfel jak cudze pieniądze, albo po prostu zachowywać się jak fundusz. My mamy trudniej, bo co roku inny fundusz jest najlepszy, a my musimy(czy też chcemy) zawsze tacy być.
A w skrócie. Jak mawiasz: spacer, piwko i luz. Ja dodam od siebie, że jeszcze można się kobietą zająć jakąś piękną. Pozdro :)