Złoty zareagował pozytywnie na taki wynik wyborów, ponieważ dziś rano pary złotowe znajdują się na niższych poziomach niż w piątek. Aktualnie kurs EUR/PLN wynosi 4,1145, a USD/PLN 3,28.
Utrzymujące się słabe nastroje, wspomagane brakiem istotnych danych powodowały, że awersja do ryzyka powoli rosła, a wraz z nią spadał kurs EUR/USD. Główna para dotarła w pewnym momencie w okolice 1,2150, ale tutaj nastąpił zwrot.
Wczoraj rynek walutowy ogarnęła euforia. Główna para walutowa z samego rana testowała wsparcie na 1,22, a w sesji amerykańskiej (po znacznym wzroście w sesji europejskiej) przebiła się przez poziom 1,25.
Po wczorajszej mieszance nastrojów pozytywnych i negatywnych oraz ostatecznej przewadze tych drugich, wydawało się, że dzisiejsza sesja będzie kontynuacją trendu aprecjacyjnego dolara.
Przebieg wczorajszej sesji na głównej parze był bardzo dynamiczny. Po spokojnym początku pojawiła się wiadomość o wynikach przetargu EBC i kurs EUR/USD ruszył mocno w górę.
Ciekawy przebieg miała dzisiejsza sesja na parach złotowych. Początek przyniósł niewielkie odreagowanie ostatnich wzrostów, dzięki czemu kurs EUR/PLN znalazł się ponownie poniżej istotnego oporu 4,15.
Wczorajszy dzień przyniósł dalszą mocną wyprzedaż waluty europejskiej, co zepchnęło kurs EUR/USD pod poziom 1,22. Sprzyjały temu spadki na giełdach światowych, ale sesja azjatycka przyniosła nieco uspokojenia.
Zdecydowana większość dzisiejszej sesji europejskiej przebiegała pod dyktando sprzedających wspólną walutę.
Wczorajsza sesja nie przyniosła nowych istotnych informacji ani wypowiedzi, dlatego inwestorom brakowało impulsów do dokonywania większych transakcji.
Pierwsza sesja nowego tygodnia upłynęła pod znakiem niepewności spowodowanej brakiem istotnych publikacji makroekonomicznych (poznaliśmy jedynie dynamikę wydatków konsumentów w USA, która wyniosła symbolicznie więcej niż się spodziewano, bo 0,2% m/m).
Weekendowe spotkanie G20 nie przyniosło żadnych nowych propozycji rozwiązań, które miałyby pomóc ograniczyć zadłużenie światowych gospodarek.
Inwestorzy rozpoczęli ten tydzień w pozytywnych nastrojach, ponieważ w miniony weekend okazało się, że Ludowy Bank Chin zdecydował, że częściowo uwolni kurs juana.
Na głównej parze walutowej wczorajszy dzień przyniósł kolejną huśtawkę nastrojów. Początkowo rozpoczęliśmy od optymizmu i kursu na poziomie 1,2350. Jednak później niedźwiedzie szybko doszły do głosu i kurs spadł poniżej 1,23.
Najbardziej zastanawia fakt, że ani kurs EUR/USD nie obniżył się aż tak znacząco, aby mieć mocno negatywny wpływ na postrzeganie złotego, ani nie napłynęły negatywne wiadomości z polskiej gospodarki.
Wczorajsze dane z rynku nieruchomości po raz kolejny mocno rozczarowały inwestorów, co w efekcie przełożyło się na znaczny spadek głównej pary walutowej w okolice poziomu 1,22.
Sprzedaż domów na rynku pierwotnym za oceanem wyniosła ostatecznie 300 tys., a w reakcji na te dane kurs EUR/USD znalazł się na poziomie 1,2220.
Wczorajsze słabsze nastroje inwestorów, które sprzyjały spadkom na parze EUR/USD, zostały po południu potwierdzone przez kiepski odczyt dotyczący sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA.
Większość dzisiejszej sesji europejskiej stała pod znakiem kontynuacji aprecjacji waluty amerykańskiej.
W trakcie dzisiejszej sesji pojawią się nowe dane, ale prognozy wskazują, że będą one sprzyjały walucie amerykańskiej, co może powodować pogłębianie obecnych spadków.
Kolejny tydzień główna para walutowa rozpoczęła od wysokich poziomów, co było spowodowane weekendową decyzją Ludowego Banku Chin, który zdecydował o częściowym uwolnieniu juana.
Weekend przyniósł inwestorom decyzję Chin o częściowym uwolnieniu juana, choć jak zapowiada Ludowy Bank Chin jego kurs wymiany będzie nadal w znacznym stopniu zarządzany.
Kończący się tydzień upłynął na rynku walutowym w pozytywnych nastrojach. Wprawdzie w poniedziałek pojawiła się informacja o obniżeniu ratingu Grecji przez agencję Moody’s, ale pogorszyło to sytuację jedynie czasowo.
Dobre nastroje nadal utrzymują się na rynku, dzięki czemu główna para walutowa pozostaje w okolicach swojego lokalnego maksimum testując obecnie okolice poziomu 1,24.
W ciągu ostatnich paru dni na rynku walutowym panowała spora zmienność – wykres raz po raz zmieniał kierunek, jednak utrzymywany jest trend wzrostowy, co może świadczyć o powrocie nieco lepszych nastrojów. Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła nam korekcyjne spadki na eurodolarze, które zakończyły się dzisiaj rano odbiciem od silnego wsparcia 1.2240.
Wczorajsze dane ze Stanów nieco rozczarowały inwestorów, szczególnie w przypadku rynku nieruchomości. Odbiło się to na zachowaniu głównej pary walutowej, której kurs nie pokonał istotnego oporu w okolicach 1,2350 i wrócił poniżej 1,23.
Na rynku walutowym dzisiejszy dzień przyniósł stosunkowo niewielkie zmiany. Szczególnie główna para utrzymywała się w pobliżu jednego poziomu przez większość dnia, jedynie momentami przeskakując raz wyżej, a raz niżej.
Nasza waluta oczywiście nadal korzysta na powrocie zainteresowania aktywami bardziej ryzykownymi.
Wczorajsza wiadomość o obniżeniu ratingu Grecji przypomniała inwestorom o problemach tego kraju i możliwej niewypłacalności.
Sytuacja na głównej parze walutowej znów nie wygląda dobrze – powróciły obawy związane z Grecją i jej wypłacalnością.
Jak widać nieco lepsze nastroje powróciły – kraje Strefy Euro zapowiadają pakiety oszczędnościowe, które mają uzdrowić ich gospodarki, euro odzyskuje powoli zaufanie inwestorów, na rynek powraca apetyt na ryzyko...