Największe banki centralne na świecie postanowiły zareagować na pierwsze symptomy kryzysu płynności w sektorze bankowym i zdecydowały się na skoordynowaną akcję.
Europejski Bank Centralny (ECB) poinformował dziś o przywróceniu 3-miesięcznych dolarowych operacji płynnościowych.
Wczoraj rynki akcji mocno odbiły, a euro zyskało względem dolara. Mimo to, złoty tracił dalej.
Złoty w środę traci na wartości, pomimo lekkiej poprawy nastrojów na rynkach finansowych.
Sytuacja na rynku jest nadal bardzo napięta, jednak wczorajsza wypowiedź kanclerz Merkel zdaje się otwierać drogę do udzielenia Grecji kolejnej transzy pomocy. Niemiecka kanclerz powiedziała, iż „wszystko co słyszy wskazuje na to, iż Grecja zaczęła wywiązywać się ze zobowiązań".
We wtorek na rynkach nadzieje przeplatały się z obawami. Widoczne to było również na rodzimym rynku walutowym.
Złoty w poniedziałek kontynuuje zeszłotygodniowe osłabienie w relacji do dolara i euro. Zmniejszyła się jedynie jego dynamika.
Koniec tygodnia przyniósł silną przecenę euro w relacji do dolara. Na taką możliwość zwracaliśmy uwagę już od dłuższego czasu, argumentując m.in. iż na niekorzyść euro działają wskazania rynku stopy procentowej (a dokładnie rosnące oczekiwania na obniżkę stóp w strefie euro). Jednak dla notowań EURUSD obojętna nie pozostała również decyzja Banku Szwajcarii.
Złoty po porannym umocnieniu, jakie miało miejsce w reakcji na poprawę nastrojów na rynkach finansowych oraz wzrost notowań EUR/USD, w drugiej części dnia osłabił się do głównych walut.
Złoty w poniedziałek mocno traci na wartości w relacji do głównych walut. O godzinie 15:00 kurs USD/PLN testował poziom 2,9825 zł, EUR/PLN 4,2050 zł, a CHF/PLN 3,7919 zł.
Do czwartkowego popołudnia był to ogólnie względnie spokojny tydzień na większości rynków. Wyjątkiem był rynek franka – szwajcarska waluta zaczęła szybkie umocnienie już od wtorku. Końcówka tygodnia to jednak słabe dane z USA, wyprzedaż na rynkach akcji i osłabienie złotego – już nie tylko wobec franka.
Złoty w piątek mocno traci na wartości w relacji do głównych walut. Podobnie jak wczoraj, jej źródłem jest pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych, co pośrednio związane jest z obawami o sytuację w Grecji.
Z USA napływają generalnie niezłe dane, jednak rynkowym bykom zaczyna brakować siły, szczególnie, iż po wczorajszej wypowiedzi z banku Goldman Sachs istnieją obawy co do odczytu dzisiejszego publikacji z rynku pracy.
Umiarkowanie dobre dane z USA pozwoliły podtrzymać dobry sentyment na rynkach. Jednak mimo to obserwowaliśmy wyraźne umocnienie franka. Dziś ważne dane nie tylko z USA, ale także ze Szwajcarii.
W środę, pomimo utrzymujących się dobrych nastrojów na rynkach finansowych, złoty osłabił się w relacji do dolara i szwajcarskiego franka i pozostał stabilny do euro. W środę, pomimo utrzymujących się dobrych nastrojów na rynkach finansowych, złoty osłabił się w relacji do dolara i szwajcarskiego franka i pozostał stabilny do euro.
Po silnym osłabieniu szwajcarskiego franka w relacji do euro i dolara, jakie miało miejsce w piątek i poniedziałek, a co przyniosło wybicie notowań EUR/CHF i USD/CHF górą z kilkudniowej konsolidacji, środa upływa pod znakiem realizacji zysków.
Wtorkowy poranek przynosi nieznaczne osłabienie złotego. O godzinie 08:42 kurs USD/PLN testował poziom 2,8660 zł, EUR/PLN 4,1541 zł, a CHF/PLN 3,5129 zł.
Lepsze dane z USA, ulga po przejściu huraganu, relatywnie optymistyczny Bernanke – to wszystko bardziej preteksty niż faktyczne powody wzrostowego odreagowania na rynkach akcji i ogólnej poprawy nastrojów na rynku walutowym.
Środowy poranek upływa pod znakiem osłabienia złotego do głównych walut, po tym jak wczoraj zyskał on na wartości. O godzinie 09:33 kurs USD/PLN testował poziom 2,8827 zł, EUR/PLN 4,1537 zł, a CHF/PLN 3,6365 zł.
Złoty w drugiej połowie dnia osłabił się w relacji do głównych walut, trwoniąc sporą część porannych zysków. Bilans dnia w dalszym ciągu jest jednak korzystny dla polskiej waluty.
Nieudana próba wzrostowego odreagowania na Wall Street, umiarkowane wzrosty na azjatyckich parkietach, nowe rekordy cen złota, najwyższe od początku maja br. ceny srebra, rosnące ceny ropy Brent i stabilizacja na rynku walutowym, tak w dużym skrócie przedstawia się sytuacja na rynkach finansowych dziś rano.
W poniedziałek złoty nieznacznie umocnił się w relacji do głównych walut, zyskując na fali poprawiających się nastrojów na rynkach finansowych, co doskonale obrazują odbijające dziś giełdowe indeksy.
Wydarzeniem rozpoczynającego się tygodnia, a kto wie, może i tego półrocza, będzie doroczne sympozjum w Jackson Hole.
Czwartkowe załamanie nastrojów na rynkach akcji i związana z tym panika, szczególnie nie zaszkodziła złotemu. Kończy on tydzień mocniejszy do dolara i szwajcarskiego franka oraz nieco słabszy do euro.
Po porannym lekkim osłabieniu złotego, które było reakcją na utrzymujące fatalne nastroje na europejskich giełdach, wrócił on do poziomów z wczorajszego zamknięcia.
Po kilku dniach dynamicznych wzrostów na giełdach, wczoraj strach ponownie zajrzał głęboko w oczy inwestorom.
Czwartkowy poranek przyniósł mocne osłabienie szwajcarskiego franka w relacji do głównych walut. Kurs EUR/CHF skoczył z 1,1390 do 1,1513, a USD/CHF wzrósł z 0,7913 do 0,7987.
Złoty, który rozpoczął dzień od osłabienia do głównych walut, reagując na wzrost awersji do ryzyka po tym jak rynki z rozczarowaniem przyjęły wyniki wczorajszego spotkania Sarkozy-Merkel, zdołał odrobić straty.
W II kwartale Produkt Krajowy Brutto (PKB) Niemiec wzrósł zaledwie 0,1 proc. w skali kwartału, wobec prognozowanego wzrostu o 0,5 proc. i wobec 1,3 proc. w pierwszych trzech miesiącach tego roku.
W ostatnich dniach emocji na rynkach finansowych nie brakowało. Rozpalały je nie tylko spekulacje odnośnie niestandardowych działań Narodowego Banku Szwajcarii.