Po dwóch sesjach spadków, warszawskie indeksy zamknęły wczorajszy dzień na umiarkowanych plusach. WIG20 wzrósł o 0,35% do 2663,44 pkt., a WIG o 0,11% do 45858,88 pkt.
Od wyraźnego osłabienia w relacji do głównych walut rozpoczął tydzień złoty. O godzinie 10:40 kurs USD/PLN testował poziom 2,8329 zł, a EUR/PLN 3,9256 złotego.
W ostatnim czasie przedstawiciele Fed chcieli rynkowi pokazać za wszelką cenę, iż nie dopuszczą do deflacji w Stanach Zjednoczonych, prowadząc do bardzo silnego osłabienia amerykańskiej waluty.
Fed zapewnia o potrzebie dalszego luzowania polityki monetarnej, w konsekwencji dolar traci do wszystkich ważniejszych walut.
Kurs EUR/USD zareagował wzrostem z 1,4090 do nowego dziewięciomiesięcznego maksimum na poziomie 1,4158 dolara w reakcji na treść wystąpienia szefa Fed Bena Bernanke.
Goldman Sachs w reakcji na wczorajszą publikację przez Google raportu finansowego za III kwartał br., podwyższył wycenę akcji internetowego giganta do 700 dolarów z 625 dolarów, rekomendując ich kupno.
Ostatnich kilka tygodni to jedna wielka wyprzedaż dolara. Opublikowane w tym tygodniu minutes z ostatniego posiedzenia Fed jeszcze pogłębiły ten proces. Minutes pokazały jednak dyskusję sprzed miesiąca.
Przyczyną osłabienia złotego jest lekkie pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych.
Hossa na rynkach wschodzących nie omija Polski. Z pomocą zewnętrzną w Warszawie udało się ustanowić nowy tegoroczny rekord. Coraz silniejsze jest także umocnienie złotego.
Kurs EUR/PLN spadł w okolice 3,90 zł, testując najniższe poziomy od ponad 5 miesięcy. Dolar, po spadku do 2,7917 zł, był natomiast najtańszy od 19 stycznia. Złotemu pomagały także dobre nastroje na rynkach globalnych, co zwiększało apetyt na ryzyko.
Złoty w środę zyskuje do dolara, podążając za rynkami bazowymi, i pozostaje stabilny w relacji do euro.
Większość członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) jest gotowa na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej w niezbyt odległej przyszłości, wynika z opublikowanego wczoraj protokołu z wrześniowego posiedzenia FOMC.
Złoty we wtorek traci na wartości w ślad za pogarszającymi się nastrojami na rynkach finansowych oraz umocnieniem dolara na świecie.
Niewielkimi zmianami indeksów, którym towarzyszyły równie umiarkowane obroty, rozpoczęły światowe giełdy drugi tydzień października.
Złoty, pomimo utrzymujących się relatywnie dobrych nastrojów na rynkach akcji oraz najwyższych od ośmiu miesięcy notowań EUR/USD, zakończył tydzień osłabieniem w relacji do euro i brakiem istotnych zmian w stosunku do amerykańskiej waluty.
Atmosferę wyczekiwania na dzisiejsze dane na rynku dało się wyczuć już od dłuższego czasu.
Czwartek na polskim rynku walutowym należy raczej do dni spokojnych. W porównaniu do bardzo silnych ruchów, które w ostatnim czasie obserwujemy na większości głównych par walutowych, na rynku złotego jest nawet nudnawo. Rynek czeka na jutrzejsze dane z USA.
Dolar nadal traci, ale rynki akcji zachowały spokój wobec tych doniesień. Do czasu?
Decyzja Banku Japonii, o której pisaliśmy we wczorajszym komentarzu porannym nie była w stanie wyraźnie osłabić jena. Miała ona za to wpływ na szereg innych rynków w tym na warszawską giełdę.
Złoty zyskuje we wtorek do dolara i traci w relacji do euro, podążając za wahaniami EUR/USD. O godzinie 12:28 kurs USD/PLN testował poziom 2,8839 zł, a EUR/PLN 3,9725 złotego.
W bieżącym tygodniu mamy aż cztery decyzje banków centralnych w krajach rozwiniętych. Naszym zdaniem te, które miały miejsce w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej były znacznie ciekawsze, niż te zaplanowane na czwartek (EBC i Bank Anglii).
Od osłabienia w relacji do głównych walut, będącego realizacją zeszłotygodniowych zysków, tydzień rozpoczął złoty.
Niewykluczone, że rynek posunął się nieco za daleko (lub przynajmniej za szybko), jednak na ostateczne rozstrzygnięcia w tym tygodniu przyjdzie nam poczekać do piątku, kiedy poznamy dane o zatrudnieniu w USA.
Dobre nastroje na rynkach globalnych, w tym przede wszystkim bardzo wyraźne umocnienie euro względem dolara (i nieco mniejsze wobec franka) przesądziły o bardzo udanym tygodniu na rynku złotego.
Po lepszych danych z USA amerykańskie rynki akcji znalazły się na poziomach najwyższych od połowy maja.
Obniżka ratingu dla Hiszpanii nie zaszkodziła, a czwartkowe dobre dane z USA mogą podtrzymać dobrą passę na rynkach akcji. To dobra wiadomość dla złotego, który w czwartek zyskuje do dolara i franka.
Złoty zdołała odrobić całość porannych strat do dolara, wywołanych dzisiejszymi informacjami o kosztach pomocy dla Anglo Irish Bank oraz o obniżeniu ratingu Hiszpanii.
Alarmujące dane z japońskiej gospodarki mogą sprawić, iż atmosfera wokół jena w Japonii znów zgęstnieje, zwłaszcza, że z dokonanej dwa tygodnie temu interwencji nie zostało już praktycznie nic.