Pogłębienie spadków na rynkach akcji oznaczało pogłębienie presji spadkowej na parze EURUSD.
Trzeci tydzień czerwca globalne rynki akcji rozpoczęły realizacją zysków.
W minionym tygodniu dość nieoczekiwanie rosyjski prezydent kwestionował status dolara, jako globalnej waluty rezerwowej.
Sam optymistyczny koniec sesji na kasowym rynku akcji w USA w piątek to za mało, żeby zmienić sytuację na głównych indeksach.
Są trzy powody, dla których nasza waluta straciła na wartości.
Notowania pary EURUSD przebiegały wczoraj pod dyktando rynków akcji. Podobnie jak rynki akcji, para zareagowała spadkami na lepsze dane o sprzedaży w USA, choć ruch ten był bardzo niewielki.
Poprawa klimatu inwestycyjnego na światowych rynkach, pozytywnie wpływa na notowania złotego i innych walut regionu.
Australijski indeks nastrojów konsumentów (sporządzany przez Westpac Banking Corp. i Melbourne Institute) odnotował w czerwcu najbardziej dynamiczny wzrost od 22 lat.
Pozytywny wpływ na notowania złotego, podobnie jak to ma miejsce w przypadku innych walut naszego regionu, ma poprawa nastrojów na europejskich giełdach oraz wzrostowe odbicie na EUR/USD.
Wtorkowa sesja na GPW może rozpocząć się od lekkich wzrostów. Wczoraj bowiem rodzimi inwestorzy zostali wyprowadzeni w przysłowiowe pole przez swych kolegów z Wall Street.
W tej sytuacji rynek może więcej uwagi poświęcić wydarzeniom w amerykańskim sektorze finansowym. Prawdopodobnie dziś Departament Skarbu poda listę 10 instytucji finansowych, które będą mogły wcześniej spłacić rządową pomoc z programu TARP.
W kwietniu produkcja przemysłowa na Węgrzech spadła o 27,1 proc., wynika z opublikowanych w piątek rano wstępnych szacunków.
Zanim dane ze Stanów Zjednoczonych rozgrzeją emocje na GPW, należy oczekiwać zwyżki cen akcji.
Wczorajsze posiedzenie EBC, podobnie jak to sprzed miesiąca, nie miało przełomowego charakteru. Stopy nie zostały zmienione i Trichet w swoim zwyczaju nie dał uczestnikom rynku jasnej wskazówki, czy to już aby na pewno koniec cyklu obniżek.
Złoty w czwartek odrabiał wczorajsze straty. O godzinie 18:05 kurs USD/PLN testował poziom 3,1842 zł, tracąc 0,7 grosza do środowego zamknięcia. Kurs EUR/PLN natomiast spadł o 0,8 grosza i testował poziom 4,5136 zł.
Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie powinna rozpocząć się od umiarkowanych wzrostów głównych indeksów.
W dniu dzisiejszym decyzje odnośnie stóp procentowych podjęte będą przez trzy banki centralne.
Po bardzo dobrym początku tygodnia środa na globalnych rynkach upłynęła w znacznie słabszych nastrojach, zaś otoczenie zewnętrzne zdecydowanie nie sprzyjało notowaniom złotego.
Dla większości surowców już poprzednie trzy miesiące należały do udanych, gdyż poprawa ogólno rynkowych nastrojów pozwoliła na powrót części funduszy (które wcześniej uciekały np. do rządowych obligacji) na te rynki, zapewniając odbicie często od wieloletnich minimów.
Utrzymujące się dobre nastroje oraz preferująca popyt sytuacja techniczna, mogą zachęcać do dalszych zakupów akcji, to po dwóch dniach mocnych wzrostów, część krótkoterminowych inwestorów może zacząć realizować zyski, co będzie stanowiło pewną przeciwwagę dla kupujących.
Zwolennicy tezy mówiącej o tym, że końcówka roku przyniesie odbicie amerykańskiej gospodarki, dostali dziś w nocy silny dowód na potwierdzenie tej tezy.
Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie upływa pod znakiem kontynuacji wczorajszych wzrostów, co pozytywnie wyróżnia GPW na tle korygujących zachodnioeuropejskich parkietów.
Kurs EUR/USD, który w godzinach przedpołudniowych korygował jeszcze ostatnie wzrosty, od południa dynamicznie rośnie.
Na rynkach akcji mamy tegoroczne maksima, ale czynnik ten zdaje się już nie przeszkadzać wzrostom notowań na rynku złota.
Z pewnym opóźnieniem na rozwój sytuacji zareagowała para USDJPY, gdzie wczoraj oglądaliśmy bardzo silne spadki.
Stało się to na co rynek czekał od dłuższego czasu. Amerykański indeks akcji S&P500, a wraz z nim niemiecki DAX30 znalazły się na najwyższych poziomach w tym roku.
Kurs EUR/USD wzrósł do najwyższego poziomu od grudnia 2008 roku.
Ceny surowca wzrosły do poziomu 4938 dolarów za tonę. To najwięcej od października 2008 roku.
Początek poniedziałkowych notowań na warszawskiej giełdzie rozpocznie się od wzrostów. Rodzimi inwestorzy, sprzedając gwałtownie akcje w końcówce piątkowej sesji, zostali bowiem wyprowadzeni w przysłowiowe pole.
Mocny koniec minionego tygodnia w wykonaniu głównych rynków akcji mógł przesądzić o wzrostach pary EURUSD do kolejnych maksimów, tym razem stanowiących już tegoroczne szczyty.