Moze troche logiki, KAP. To sam Jakimczyk podkreslil, ze Popper byl Zydem. Dlaczego to nie wiem.
Ale warto wiedziec, jak Popper czasami wcielal w zycie swoje wlasne zasady. Jednego razu po odczycie w Londynskiej Szkole Ekonomii, jeden z profesorow (tez austriacko-angielski Zyd nawiasem mowiac) zakwestionowal jeden z jego wywodow. Ten zwolennik krytyki zwrocil sie potem do niego z wyrzutem: "How could you do that to me?"
[Zrodlo: znalem ich osobiscie.]

jarosz67: jesli to twoj najlepszy wiersz, to obawiam sie o ciebie i radze sie wziasc za cos innego.

Are you drunk out of your mind, man, or is there another reason for your paranoia?

Powtorze moja uprzednia rade bo Ch albo jej nie przeczytal, albo nie zrozumial za pierwszym razem:

Moge ulatwic wybor Bartoszowi: zakladajac, ze zwycieska partia dotrzyma obietnic wyborczych, glosuj na te, ktora ci osobiscie najwiecej oferuje, i nie przejmuj sie innymi ludzmi. Na tym wlasnie polega demokracja, rynek i decentralizacja: kazdy kieruje sie wlasnym interesem indywidualnym. Rozwiazania kolektywistyczne juz mielismy w PRL-u i wiemy jak wygladaja.

[Zrodlem mojej madrosci jest moj doktorat z Londynskiej Szkoly Ekonomii i 25 lat obserwowania najlepiej dzialajacej demokracji swiata]

gdybys kiedys zdal jakis egzamin, to bys wiedzial, ze do tego trzeba zwykle cos wiedziec.

Well put.

Rzecz polega nie na tym, lecz na polityce monetarnej: czy bedzie ja prowadzil Bank Polski (w interesie kraju), czy Bank Europejski "w interesie calej Europy". Ale rozne kraje powinny miec rozne stopy procentowe (oraz rozne tempa wzrostu podazy pieniadza itd). Tego sie po prostu nie da zrobic w systemie wspolnego pieniadza, i dlatego Euro sie rozpadnie (chyba ze UE stanie sie jednym krajem z bardzo mobilna ludnoscia, tak jak USA). Uwazam wiec, ze Polska nie powinna sie przylaczyc do Euro.

Well put, cos.