a podobno w Warszawie nie ma problemu z fajkami

One podobno świetnie się sprzedają. Nie kazdego stać na kupno nowego telewizora to może Ci pójdą :) A może odezwą się Ci, u których już wcześniej ruszyła ich sprzedaż

U mnie się zgadza. Przeliczyłam a ponieważ jestem taki niewierny Tomasz to pstrykałam zdjęcia raportów :))

no i krzyżyk na drogę

Myślałam ze czegoś nie rozumiesz ale Ty nie chcesz nic zrozumieć. To o czym piszesz to czysty wyzysk nie mający nic wspólnego ze zdrowym partnerstwem w biznesie. Dyskusja z Tobą jest stratą czasu,Ty nie masz najmniejszego pojęcia o dzisiejszej pracy w kiosku. Chcesz dyskutować za pomocą e-mail a nawet nie jesteś tutaj zarejestrowany więc o czym tu mówić.

Coś chyba pomyliłeś. Każdy przedsiębiorca opłacający składki ma prawo skorzystać z płatnego L4. To po pierwsze. Po drugie "żaden przedsiębiorca nie ma urlopów" Ty chyba się szaleju najadłeś. Dobry żart, każdy przedsiębiorca korzysta z urlopów, nie ma takich idiotów którzy zapieprzają całe życie, gdzie tam całe życie, cały rok, bez urlopu. Nawet prowadząc jednoosobowe firmy. Krawcowa,szewc,czy nawet sklep.Znam taki tez. Znam też wielu przedsiębiorców i każdy z nich raz w roku wyjeżdża na urlop, wiec nie pieprz głupot. A przy okazji, ile to godzin dziennie pracujesz? Kolejna rzecz, Ruch jest zleceniodawcą,tak? Polecam artykuł w Rzeczpospolitej z 23 marca b.r. żółte strony,praca i świadczenia. A czyż nie pracujemy dla Ruchu? a dla kogo wykonujemy usługę sprzedaży? Ciekawe czy wiele czynności nie nosi znamion umowy o pracę. Podpisujemy umowę między firmami? wiesz co, albo Ty jesteś niedoinformowany albo po prostu głupi. Powiedz mi kiedy to jeden partner umowyu nakazuje drugiemu wykonywanie wielu czynności pod groźbą kary z rozwiązaniem umowy włącznie a drugi nie ma nic do powiedzenia? no nie. Ma. Przecież może rozwiązać umowę bo nałożyć kary na Ruch żaden z nas nie może, mimo że nie otrzymujemy zamawianego towaru, nie możemy nałożyć kary za zagubione dokumenty itd .A więc działa to tylko w jedną stronę. Co Ty możesz wiedzieć o pracy po 12 godzin, nie wiem skąd Ci się wzięło 10, wysłuchiwaniu obelg od klientów, o braku podstawowych artykułów czyli biletów i papierosów a zawalaniu kiosków towarem który nie schodzi. Krótko mówiąc powiem Ci bardzo brzydko. Zamknij buzię i nie zabieraj głosu bo nie masz zielonego pojęcia o pracy w kiosku.

że jest gorzej to ślepy zauważy tylko powiedz co to da że tutaj wszyscy narzekamy? czy coś sie zmieniło? Nie. To musi być cos innego. Może na Śląsku łatwiej będzie zebrać się w grupę i coś stworzyć?To jest postawione na głowie i to chyba na głowie pijanego bo się chwieje i chwieje. A o czekaniu to odnosiło sie do tych dokumentów. Usłyszałam dzisiaj że jak bedziemy dzwonić to oni bedą pomagać. Tylko ze nikt nie wziął pod uwagę ze za telefony się płaci a w kiosku nie ma grubych tysięcy a marne grosze wiec kto będzie płacił za te rozmowy