Palikot odniósł sukces nie dlatego, że jest socjalistą lecz demokratą - sporo jego głosów to głosy niezadowolonych i nowych, mało jest zabranych SLD. Mamy już 4 partie socjalistyczne: PO, PIS, SLD i PSL. Nie było ani jednej demokratycznej i Palikot zapełnił tą lukę.

Niestety przykro to mówić, ale w polsce głosuje się nie za czymś, ale przeciwko czemuś - wybiera się tych, którzy zepsuli najmniej. Kopacz była najlepsza, bo najmniej zepsuła - smutne to. Poza tym kadencja rządu powinna być niezależna od sejmu i to przed sejmem powinni odpowiadać ministrowie.

Trzeba jak najszybciej wprowadzić koszyk usług gwarantowanych i dać pacjentowi wybór: NFZ lub prywatne ubezpieczenie. Przyśpieszyć też komercjalizację placówek medycznych. Rządy Kopacz oceniam bardzo źle - nie zrobiła praktycznie nic a to co próbowała skończyło się klapą.

Krzyż w sejmie jest reliktem PRL i PZPR, jego zdjęcie będzie miało znaczenie symboliczne - koniec państwa komunistycznego przesiąkniętego ideologią a początek demokracji, gdzie w strukturach państwa nie ma miejsca na manifest komunistyczny, katechizm powszechny, sierp i młot, krzyż, gwiazdę dawida, gumowe penisy czy inne p*******.

Oczywiście krzyża będą bronić dwie ikony PRLu - Tusk i Kaczyński.

Jak chcecie sierpa i młota albo krzyża to sobie w domu wieszajcie, ja nie chcę ideologii w strukturach państwa, religia to prywatna sprawa każdego człowieka, nie można dopuścić do sytuacji w której ludzie są dzieleni ze względu na wyznawaną przez nich religię a religijne symbole zostały zawłaszczone przez różne opcje polityczne.

Jeden z najgorszych ministrów, kobieta, która niczego w życiu nie osiągnęła, do niczego nie doszła, nie zna się na niczym - ma tylko partię, partia ją żywi, partia ją ubiera, bez partii nie nadawałaby się nawet na kasjerkę w markecie.

W największym na świecie polskim rządzie aż roi się od różnego rodzaju nieudaczników. Chodzi w tym o to, by politycy mieli "pracę" która zapewnia im stały dochód a jednocześnie nie koliduje z wypełnianiem swoich zobowiązań wobec partii.

Trzeba było merytorycznie krytykować nieudolność rządu i prezentować konkretne rozwiązania a nie unikać debat, chować się za teoriami spiskowymi i w ogóle obrażać na cały świat, bo ten nie docenia walorów prezia.

To, że jeden z najsłabszych i najbardziej nieudolnych rządów po 89 utrzymał się to zasługa tylko i wyłącznie znikomej opozycji.

Narodowo-socjalistyczny bełkot ma charakter zbyt niszowy.

Kredyty są po to, by z nich korzystać. Sam mam na mieszkanie, samochód plus karta kredytowa i kredyt odnawialny na rachunku bieżącym. Kiedy np. popsuje się pralka to zamiast brać ją na raty czy iść do Prowidenda wybierasz sobie z rachunku potrzebną kwotę i płacisz odsetki tylko od wykorzystywanej aktualnie kwoty kredytu - oszczędność czasu i pieniędzy.

Kredyty odnawialne są stare - wcześniej się to nazywało "saldo debetowe".

Oczywiście kredyty należy brać z głową i nikt nikogo nie zmusza do korzystania z nich.

W polsce obowiązuje "kult ropy", chociaż auta na ropę mają wiele wad, zwłaszcza używane (a takich sprzedaje się u nas najwięcej). Ja na szczęście do jazdy po mieście mam mały samochód benzynowy który pali średnio 6,5 litra etyliny a w dodatku jego serwisowanie jest dużo tańsze. Przesiadłem się na niego bo zmusiły mnie do tego wysokie podatki nakładane na paliwa. Jeśli rząd jeszcze bardziej dokręci śrubę to będę chyba motorynką mykał do pracy.

Niestety LPG też drogie :/ Gdzie ludzie chcą wydać trochę pieniędzy zaraz pojawia się polski rząd i nakłada nowe podatki lub podwyższa te już istniejące.

Na szczęście są wybory i rządząca partia nie dostanie od moich ziomali nawet jednego głosu.