Poniedziałkowa sesja eurodolara z pewnością nie była zbyt emocjonująca, głównie za sprawą braku uczestnictwa w handlu graczy z Londynu ze względu na bankowe święto w Wielkiej Brytanii.
Początek nowego tygodnia nie przynosi większych zmian w poziomie złotego względem piątkowego zamknięcia. O godz. 9:28 za jedno euro płacono 3,9320 zł, a za dolara 3,0660 zł.
Wczoraj wieczorem złoty ponownie zaczął tracić w ślad za ponownie umacniającym się na świecie amerykańskim dolarem.
Lepsze od prognozowanych dane dotyczące indeksu nastrojów gospodarczych wśród niemieckich przedsiębiorców (Ifo) sprawiły, że notowania EUR/USD nieznacznie poszły dzisiaj do góry.
Wczorajsze, popołudniowe umocnienie się amerykańskiego dolara na świecie, pokazało, iż wcześniejszy pesymizm rynku odnośnie tej waluty był zbyt duży, a coraz większa część inwestorów zaczyna się po prostu niecierpliwić brakiem wzrostów na EUR/USD.
Wczorajsza jastrzębia wypowiedź członka FED M. Moskow’a pomogła umocnić się dolarowi. Moskow stwierdził, że FED powinien podnieść stopy procentowe na posiedzeniu 20 września, żeby wzrost inflacji nie wymknął się spod kontroli.
Początek środowych notowań przynosi nieznaczne umocnienie naszej waluty. Kurs EUR/PLN powrócił w okolice 3,89-3,8950 zł, a USD/PLN do 3,0350 zł.
Wczorajsze zwyżki eurodolara ponad poziom 1,29 okazały się krótkotrwałe. Po raz kolejny kurs EUR/USD na krótko znalazł się ponad tym poziomem, po czym rozpoczęła się dystrybucja zysków z długich pozycji w euro.
Na rynku eurodolara przez większą część sesji panował względny spokój, a inwestorzy zmagali się z wielokrotnie już testowanym poziomem 1,29.
Piątek przyniósł osłabienie naszej waluty i wydaje się, że ten trend będzie kontynuowany w najbliższych dniach. W poniedziałek rano o godz. 9:47 za jedno euro płacono 3,9220 zł, a za dolara 3,04 zł.
Miniony tydzień przyniósł globalne osłabienie amerykańskiego dolara, chociaż z głównych par w największym stopniu ruch ten był widoczny na USD/SEK, USD/CHF i EUR/USD. W efekcie indeks dolarowy USD Index zmienił się nieznacznie.
Wczorajsza publikacja wskaźnika koniunktury okręgu Philadelphia zaskoczyła inwestorów. Wartość odczytu za lipiec dwukrotnie przewyższyła oczekiwania rynkowe, dając powód do umocnienia amerykańskiej waluty.
Zmiana sentymentu do dolara po wczorajszej publikacji łagodnych danych o inflacji i zwalniającej produkcji przemysłowej w USA popchnęła w czwartek kurs EUR/USD do poziomu 1,2885.
Środa nie okazała się najlepsza dla amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD po długiej konsolidacji w przedziale 1,2770-1,2800 wybił się po południu górą.
Z pewnością hitem tygodnia dla inwestorów będą dane dotyczące lipcowej zmiany dynamiki cen producentów i konsumentów w USA, publikowane odpowiednio we wtorek i środę.
Początek nowego tygodnia nie przyniósł znacznych zmian w poziomie amerykańskiego dolara. Obserwowane rano osłabienie dolara zostało dosyć szybko odrobione. O godz. 9:29 za jedno euro płaci się 1,2720 dolara.
Tydzień na rynku eurodolara przyniósł umocnienie amerykańskiej waluty. Przez wszystkich oczekiwana wtorkowa decyzja zarządu Rezerwy Federalnej o utrzymaniu stopy referencyjnej na niezmienionym poziomie 5,25% nie zaskoczyła rynku.
Osłabienie dolara po decyzji FED-u o przerwaniu cyklu zacieśniania polityki pieniężnej zostało zatrzymane w okolicach poziomu EUR/USD 1,29.
Środowa sesja przyniosła dalsze osłabienie dolara amerykańskiego w stosunku do euro. Rynek przetrawił informacje przekazane wczoraj wieczorem przez FED i uznał je za świadczące na niekorzyść amerykańskiej waluty.
Zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi zarząd Rezerwy Federalnej pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 5,25% przerywając tym samym trwający 17-miesięczny cykl podnoszenia kosztu pieniądza w USA.
Wtorkowa sesja okazała się mało ciekawa ze względu na oczekiwanie wszystkich uczestników rynku na decyzje FED w sprawie stóp procentowych, która do informacji publicznej podana zostanie dopiero o godz. 20.15.
W świetle braku istotnych publikacji makroekonomicznych zarówno ze strefy euro jak i USA, rynek pozycjonuje się przed jutrzejszym posiedzeniem Rezerwy Federalnej i jej decyzją w sprawie stóp procentowych.
Piątkowa sesja na rynku krajowym przyniosła wyraźne umocnienie złotego. Kurs USD/PLN znalazł się na poziomie 3,01 wobec 3,06 na otwarciu sesji. Za jedno euro najniżej płacono 3,89 zł wobec poziomu najwyższego w okolicy 3,91.
Podczas dzisiejszej sesji rynek będzie oczekiwał na publikację danych z rynku pracy w USA oraz na reakcję EUR/USD na te informacje. Do tego czasu oczekujemy stabilizacji na rynku EUR/PLN i konsolidacji w przedziale 3,8950 – 3,9250.
Krajowa waluta wbrew przewidywaniom nie zareagowała osłabieniem po decyzji o wzroście stóp procentowych w strefie euro. Negatywne dla złotego jastrzębie oświadczenie J.C. Tricheta rynek przyjął ze spokojem.
Dzisiaj w centrum uwagi będzie znajdować się decyzja EBC w sprawie stóp procentowych i jej uzasadnienie.
W USA rysuje się nowy obraz sytuacji, gdyż inwestorzy zdają się zaczynać rozumieć, że FED w swojej decyzji w sprawie stóp będzie się kierować głównie inflacją, która jak wskazał wczoraj wskaźnik PCE core, wciąż jest odczuwalna za oceanem.
Zmienia się nastawienie rynku na bardziej przychylne w stosunku do amerykańskiej waluty, gdyż dzisiejsze dane makro wskazują na możliwą podwyżkę kosztu funduszy federalnych na sierpniowym posiedzeniu FOMC.
We wtorek o godz. 8.45 kurs eurodolara spadł do poziomu 1,2725.
Eurodolar poruszał się w poniedziałek w wąskim paśmie konsolidacji oscylując w przedziale 1,2740-1,2780. Pomimo publikacji danych ze strefy euro wskazujących na możliwą podwyżkę stopy referencyjnej przez EBC na najbliższym czwartkowym posiedzeniu do 3,0%, kurs EUR/USD nie zareagował zwyżką.