Na początku poniedziałkowej sesji złoty był nieco słabszy niż w analogicznym okresie piątkowego handlu. Silny spadek kursu EUR/USD spowodował, że było to jednak widoczne, tylko w przypadku ceny dolara.
W najbliższym tygodniu można się spodziewać ponownej wyprzedaży naszej waluty. Koalicja PiS-Samoobrona coraz bardziej prawdopodobna, podobnie zresztą jak mocne przetasowania w rządzie.
Czwartkowa sesja na złotym przypominała tą ze środy, kiedy to przez większą część dnia złoty zyskiwał na wartości, a pewne osłabienie pojawiło się dopiero po godz. 16:00. W efekcie po raz kolejny nie doszło do pokonania poziomu 4 zł za euro, co doprowadziło do spadku EUR/PLN nawet do poziomu 3,94 zł.
Środa nie przyniosła wprawdzie kontynuacji umocnienia złotego obserwowanego wcześniej, ale też złoty nie zyskał wyraźnie na wartości. Wprawdzie w trakcie sesji za jedno euro płacono nawet 3,9550 zł, to po południu za wspólną walutę płacono już 3,97 zł.
Środa wbrew przewidywaniom wielu analityków nie przyniosła kontynuacji osłabienia złotego. Sytuacja na złotym nadal pozostaje jednak nie najlepsza.
Osłabienie złotego zaczyna przybierać coraz większe rozmiary. Dzisiaj rano za jedno euro płacono już 3,9850 zł, a za dolara 3,2450 zł. W kolejnych minutach złoty zaczął się umacniać – kurs EUR/PLN wynosił 3,9750 zł, a USD/PLN 3,2415 zł, co odpowiadało 14,85 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu.
Poniedziałkowa sesja upłynęła pod znakiem słabszej złotówki i wtorkowy ranek niewiele tutaj zmienił. Po godz. 9:50 za jedno euro płacono 3,9340 zł, a za dolara 3,2370 zł. Odchylenie od parytetu wynosiło 15,44 proc. po mocnej stronie.
Na początku tygodnia złoty był nieco mocniejszy niż w piątek po południu. O godz. 9:11 odchylenie od parytetu wynosiło 15,40 proc. Złoty był mocniejszy w relacji do euro (3,92), a nieco słabszy wobec dolara (3,2565).
Początek piątkowego handlu przyniósł jednak wyraźny wzrost nerwowości na krajowym rynku. Inwestorzy zaraz po otwarciu sesji zareagowali wyprzedażą naszej waluty na doniesienia dziennika Super Express, o tym, że wejście do rządu Andrzeja Leppera na 100 proc. doprowadzi do tego, że zarówno premier, jak i wielu ministrów poda się do dymisji.
Czwartkowa sesja przyniosła kolejny wzrost notowań euro, które zyskiwało w stosunku do wszystkich, kluczowych walut. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,2020 do 1,2150.
Początek środowej sesji nie był udany dla złotego. Wkrótce po otwarciu handlu cena euro wzrosła do 3,9760, a cena dolara zwyżkowała do 3,3120.
Wkrótce po otwarciu czwartkowego handlu złoty dodatkowo powiększył swoje wczorajsze, popołudniowe zyski. Kurs EUR/PLN spadł do 3,9285. Z kolei kurs USD/PLN zniżkował do 3,2585.
Na początku środowej sesji cena euro wzrosła do 3,9760, a cena dolara zwyżkowała do 3,3120. Kurs EUR/PLN był najwyższy od 23 listopada ur., a kurs USD/PLN od 2 grudnia 2005 r.
Wtorkową sesję na rynku złotego można podzielić na dwie części. W pierwszej złoty nadal tracił, co zaowocowało utworzeniem maksimów na EUR/PLN (3,9450) i USD/PLN (3,2775). Później nasza waluta zaczęła odrabiać straty. W efekcie po południu za jedno euro płacono już „tylko” 3,93 zł, za dolara 3,25 zł.
Dla złotego dobry był tylko sam początek tygodnia, czyli poniedziałkowy poranek. Potem było już tylko gorzej. W efekcie dzisiaj rano złoty jest słabszy wobec wczorajszego otwarcia o blisko 5 groszy w relacji do euro (3,93 zł) i tyle samo w stosunku do dolara (3,27 zł).
W poniedziałek rano złoty był mocniejszy niż podczas piątkowego zamknięcia. O godz. 9:08 za jedno euro płacono 3,8820 zł, a za dolara 3,2250 zł. Odchylenie od parytetu wynosiło 16,23 proc. po mocnej stronie.
Piątkowy ranek przynosi nieco słabszą złotówkę, a jej notowania w ostatnich dniach przypominają typowy rollercoaster.
Na krajowym rynku walutowym byliśmy świadkami umocnienia się złotego, chociaż pod koniec dnia nasza waluta oddała większość zysków. Wcześniej jednak EUR/PLN odnotował minima w okolicy 3,88 zł, a USD/PLN 3,2150 zł. Na koniec dnia za jedno euro płacono już 3,8930 zł, a za dolara 3,2490 zł.
Środa przynosi pewien przełom w notowaniach złotego. Mimo, że nastrój na rynkach wschodzących nadal nie jest najlepszy, to nie widać szczególnej chęci do dalszej sprzedaży naszej waluty po obecnych poziomach.
Wtorek przyniósł osłabienie się naszej waluty, które było kontynuowane także dzisiaj rano. O godz. 9:40 rano za jedno euro płacono 3,9220 zł, a za dolara 3,2450 zł.
Wtorek przyniósł osłabienie się złotego, chociaż nie było ono znaczne. Po południu za jedno euro płacono 3,89 zł, a za dolara 3,20 zł. Warto jednak zaznaczyć, że w ciągu dnia kurs EUR/PLN ustanowił lokalne maksimum na 3,9050 zł, a USD/PLN 3,22 zł.
Na początku wtorkowego handlu notowania europejskiej waluty do dolara spadły w okolice poziomu 1,2120/25. Zielony zyskiwał już w poniedziałek, w oczekiwaniu na nocne wystąpienie szefa FED.