Gremialna wyprzedaż – tak można by w skrócie skomentować to, co działo się dzisiaj na naszym rynku. Kurs EUR/PLN poszybował dzisiaj do poziomu 3,9380 zł, a USD/PLN 3,0690 zł.
W poniedziałek rano złoty otworzył się wyraźnie słabszy w relacji do piątkowego zamknięcia. O godz. 9:20 za jedno euro płacono 3,9100 zł, a za dolara 3,0330 zł, co odpowiadało 17,84 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu.
W ostatnim tygodniu notowania europejskiej waluty do dolara ponownie wzrosły. Kurs EUR/USD, który jeszcze na zamknięciu w dniu 5 maja wynosił 1,2726 poszedł mocno w górę i w piątek sięgnął 1,2955. Znalazł się tym samym na najwyższym poziomie od 6 maja 2005 r.
Ostatni dzień tygodnia przyniósł pewne osłabienie się złotego, chociaż w ostatnich godzinach złoty odrobił część poniesionych wcześniej strat. Po południu za jedno euro płacono 3,8630 zł, a za dolara 2,9970 zł, wobec odpowiednio 3,8973 zł i 3,0163 zł odnotowanych w trakcie sesji.
W piątek złoty otworzył się słabszy w relacji do czwartkowego zamknięcia. O godz. 9:21 za jedno euro płaci się 3,8515 zł, a za dolara 2,99 zł, co odpowiada 19,04 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu.
Dzisiaj rano złoty otworzył się słabszy w porównaniu do wczorajszego zamknięcia, co jest wynikiem wczorajszego posiedzenia amerykańskiego banku centralnego FED.
W środę złoty nieznacznie zyskał na wartości, a przyczyniły się do tego nasze lokalne czynniki. W efekcie po południu za jedno euro płacono 3,8305 zł, a za dolara 2,9930 zł.
Wtorkową sesję można podzielić na dwie części. W pierwszej, w której byliśmy świadkami spadku EUR/USD do 1,2662 i osłabienia się złotego (do poziomu 3,0330 zł za dolara i 3,8477 zł za euro) i drugiej, kiedy to amerykański dolar ponownie zaczął tracić, co doprowadziło do nieznacznego umocnienia złotego.
Poniedziałek przyniósł nieco słabszą złotówkę i trend ten był kontynuowany także dzisiaj. O godz. 9:10 za jedno euro płacono 3,8308 zł, a za dolara 3,0227 zł, co odpowiadało 18,97 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu.
Poniedziałek przyniósł realizację zysków po obserwowanym wcześniej umocnieniu złotego. Kurs EUR/PLN wzrósł do 3,8290 zł, a USD/PLN 3,0130 zł.
W poniedziałek rano złoty otworzył się bez większych zmian wobec piątkowego zamknięcia, a w kolejnych minutach inwestorzy przystąpili do ponownych zakupów.
W ostatnim tygodniu notowania europejskiej waluty do dolara znalazły się na najwyższym poziomie od 12 maja zeszłego roku. W piątek kurs EUR/USD wzrósł do 1,2765. Waluta USA traciła przede wszystkim na fali trzech czynników.
W pierwszej części piątkowej sesji notowania europejskiej waluty do dolara nie ulegały większym zmianom. Inwestorzy wstrzymywali się z zawieraniem większych transakcji w oczekiwaniu na publikowane po południu, bardzo ważne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Podczas czwartkowej sesji notowania europejskiej waluty do dolara znalazły się na najwyższym poziomie od 12 maja zeszłego roku. Kurs EUR/USD wzrósł do 1,2724. Waluta USA traci cały czas na fali trzech czynników.
W czwartek złoty pozostawał silny. Rynek miał siłę na korektę tylko w pierwszych godzinach handlu, kiedy to importerzy postanowili wykorzystać niskie kursy walut po długim weekendzie.
Przedłużony weekend sprawia, że aktywność inwestorów jest dosyć niska, a rynek naśladuje ruchy eurodolara na rynkach światowych.
Jeżeli spojrzymy na syntetyczną miarę siły naszej waluty, czyli odchylenie od parytetu, to okaże się, że mimo coraz większej nerwowości, złoty zyskał na wartości.
Czwartkowy ranek przynosi nieco mocniejszą złotówkę. Kurs EUR/PLN oscyluje wokół 3,8750 zł, a USD/PLN 3,1130 zł, co odpowiada 17,47 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu.
Środa przyniosła dalsze wzrosty EUR/USD do nowych maksimów (1,2459). Wspólnej walucie pomagały oczekiwania odnośnie podwyżek stóp procentowych w strefie euro po wczorajszych rekordowych od 15-lat danych o zaufaniu w niemieckim biznesie.
Wtorek przyniósł wybicie eurodolara na 7 miesięczne maksima. Kurs EUR/USD odnotował lokalny szczyt na 1,2440, który zresztą był zgodny z naszą ranną rekomendacją.
Ostatni tydzień nie był udany dla dolara, który ostro stracił na wartości w stosunku do wszystkich, kluczowych walut.
Końcówka tygodnia wbrew oczekiwaniom przyniosła dalsze umocnienie waluty. W piątek po południu za jedno euro płacono 3,8750 zł, a za dolara 3,1420 zł.
Na otwarciu piątkowej sesji złoty był mocniejszy niż na czwartkowym zamknięciu, chociaż tylko w relacji do euro. Na parze EUR/PLN przebiliśmy poziom 3,88 i przetestowaliśmy okolice 3,87. Później jednak inwestorzy przystąpili do zakupów i po godz. 9:25 za wspólną walutę płacono już 3,8830 zł, a za dolara 3,16 zł, co odpowiadało 16,88 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu.
Czwartek przyniósł dalsze umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN spadł w okolice 3,8835 zł, a USD/PLN 3,1550 zł, co odpowiadało 16,92 proc. po mocnej stronie parytetu.
Środowy handel na złotym w zasadzie nie przyniósł większych zmian, chociaż nie oznacza to, że na rynku nic się nie działo. Po południu za jedno euro płacono 3,91 zł, a za dolara 3,17 zł.
Wtorek przyniósł umocnienie naszej waluty. Po południu odchylenie od parytetu wynosiło 16,22 proc. po mocnej stronie wobec 15,84 proc. rano. Kurs EUR/PLN spadł w rejon 3,9150 zł, a USD/PLN 3,1850 zł.
Wtorkowa sesja oraz początek środowego handlu przyniosły wzrost notowań europejskiej waluty względem dolara.
Podczas wtorkowej sesji notowania europejskiej waluty nie uległy większej zmianie. Kurs EUR/USD skonsolidował się w przedziale 1,2090-1,2145.
Pomimo weekendowych ostatecznej decyzji PiS-u o budowaniu koalicji z Samoobroną i mniejszymi partiami inwestorzy postanowili podkupić naszą walutę mając do dyspozycji dość dobre informacje z Węgier o wyniku pierwszej tury wyborów parlamentarnych. W kolejnych godzinach handlu „gracze” powrócili jednak do rzeczywistości i zaczęli kupować waluty.