Forum

Komentarze użytkownika "Pilsener"

Komentarze użytkownika: Pilsener

Re: XX-latka: Nasze pensje wzrosły 50 razy

Pilsener / 2010-01-06 12:08 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"kupimy więcej chleba i jaj" - a samochodów, mieszkań, opłat, kredytów, AGD/RTV czy szerokopasmowego dostępu do Internetu? Plan Balcerowicza był niewątpliwym sukcesem, nie rozumiem tylko dlaczego odstąpiono od jego kontynuowania? Dlaczego po wprowadzeniu paru elementów demokracji i wolnego rynku wszyscy politycy (a najbardziej ci związani z solidarnością) powiedzieli nagle STOP? Czy polska nie zasługuje na to, by być krajem demokratycznym i kapitalistycznym?
Pilsener / 2010-01-06 11:55 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
:) Może kiedyś doczekamy czasów, kiedy politycy nie będą się wp.... do gospodarki na wszystkie możliwe strony i sposoby.

Podoba mi się ten gość

Pilsener / 2010-01-05 15:00 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Potrafi pojechać z systemem (pamiętam jak łamał prawo malując dom) i politykami, jest jednym z nielicznych niezależnych posłów, którzy mogą sobie na to pozwolić bo ich być albo nie być nie zależy od partyjnego garnuszka. Niestety niedługo ludzie bogaci i niezależni nie będą mogli zasiadać w sejmie i cała władza pójdzie w ręce różnych pokurczów, belfrów spod stoczni czy związkowców, ślepo oddanych swojemu partyjnemu guru.

W USA nikt by nie wybrał gościa, co całe życie był nauczycielem i do niczego nie doszedł, niestety u nas nie ma demokracji lecz jedynie jej elementy, tak zwany system partyjny, głosuje się na partię a nie na ludzi i to partia potem wsadza do sejmu takich zależnych od niej wazeliniarzy z dorobkiem 1500 głosów w mieście Kraków, przykre i zniechęcające do uczestnictwa w tak zwanych "wyborach".

P.S > Wpadaj Janusz latem częściej na Mazury, musisz podciągnąć pływanie :)

Brną w zaparte

Pilsener / 2010-01-05 12:06 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Stracone pokolenie niczego ich nie nauczyło, dalej myślą, że mogą kontrolować gospodarkę. Może czas w końcu powiedzieć ludziom prawdę? Kiedy w końcu przyznają się do błędu i powiedzą, że stymulowanie gospodarki z podatków i na kredyt to droga donikąd? A utworzenie jednego miejsca pracy w sektorze publicznym to strata kilku w sektorze prywatnym? Ale każdy ekonomista mówiący prawdę jest natychmiast posyłany do diabła, zostają tylko tacy, którzy włażą w d.... politykom, potem mamy to co mamy.

Re: Sprzedać czy przetrzymać????

Pilsener / 2010-01-05 00:35 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Sprzedać i to szybko. Uciekać od pieniędzy, bo je drukują! Jakie mamy widoki, że na koniec roku $ będzie po 3,5? Pamiętaj, że zakładany zysk musi być adekwatny do ponoszonego ryzyka! Jeśli zakładamy, że nie stracimy a chcemy ponosić ryzyko to kim jesteśmy? Potem ludzie ładują się w jakieś opcje czy struktury, z których średni zysk to około 1%, bo patrzą tylko na ryzyko lub zysk, ale proporcji zysk/ryzyko już nie potrafią ogarnąć, zatem musisz sobie zadać jedno pytanie: CZY spodziewany zysk z kiszenia zielonkawych zrekompensuje poniesione ryzyko?
Pilsener / 2010-01-04 22:12 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"zlikwidowali 3-cia stawkę PIT" - i co z tego? Bo i tak nikt jej nie płacił, poza dobrze opłacanymi partyjniakami? Kulczyk np. płaci podatki w Austrii a specjaliści masowo przechodzili na tak zwane "samozatrudnienie". A co zrobili dla zwykłych ludzi lub przedsiębiorców, dla których PIT to tylko niewielka część podatku od pracy? Obniżka podatków np. o 10% toby było coś. Miller obniżył CIT z 40 do 19% i dwukrotnie skrócił urlopy macierzyńskie - jak na tym tle wyglądają "reformy" Tuska? Żenująco. A ile nałożył nowych podatków, regulacji czy ograniczeń?

Mówisz że biadolę - może i tak, ale co mogę innego zrobić, żeby coś w tym kraju zmieniło się na lepsze? Co zwykli ludzie mogą zrobić by dokończono rozpoczęte w 89 roku demokratyczne reformy?
Pilsener / 2010-01-04 22:02 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"Co ma przynależność partyjna do pracy" - bardzo dużo. W tak zwanym sektorze publicznym nie masz szans na pracę bez znajomości kogoś w partii lub z rodziny partyjnej (przynajmniej w moim mieście), a w sektorze publicznym pracuje się mniej, zarabia więcej i dochodzą liczne przywileje, politycy celowo dzielą ludzi na lepszych i gorszych żeby wywołać niepokoje społeczne, to woda na ich młyn. W sektorze publicznym nikt też nie odważy się nie przyjąć do pracy młodej dziewczyny tylko dlatego, że może np. nie pokazać się w pracy przez najbliższe 2 lata, nikt tam o to nie dba, jest np. kupa tak zwanych "społecznych inspektorów pracy" czy związkowców, którzy nie muszą nawet przychodzić do pracy. W moim mieście związkowców i partyjnych spotkasz nawet w pomocy społecznej i przedszkolach, a w prywatnych firmach pogadanki polityczne i agitacje przedwyborcza jest na porządku dziennym - bez przychylności lokalnego PZPRowca nie otworzysz budy z piwem.
Pilsener / 2010-01-04 13:49 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Tak czy inaczej będzie to kolejny rok, kiedy realne dochody przeciętnej polskiej rodziny znowu spadną - w tamtym roku głównie z powodu skoku rat kredytowych, w tym z powodu wyższych podatków. Oczywiście oficjalne prognozy powiedzą co innego, bo co prawda szynka podrożeje ale statki potanieją, więc będzie ok. Rząd musi podnieść podatki bo nie ma innego wyjścia - i będzie podnosił je tak długo, aż państwo zbankrutuje bo zabraknie chętnych do ich płacenia - wtedy znów dzielni politycy zawołają Balcerowicza na pomoc, by odbudował gospodarkę i wziął na swoje barki koszty reform.
Pilsener / 2010-01-04 13:39 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
To co stoi na przeszkodzie? Z pracodawcą można się dogadać, ale dlaczego zmusza się ich do ponoszenia kosztów i trudów świadczeń socjalnych? To kobieta powinna decydować czy chce pracować czy zajmować się dzieckiem, a nie rząd. Ty chcesz 0,5 roku a moja chce się zajmować dzieckiem pierwsze 2 lata i co - zabronisz im? Każdemu wg normy i na kartki jak w PRLu? Bo partia chce tak a nie inaczej? Poczytaj sobie o przedsiębiorcy spod Warszawy, który po zatrudnieniu młodej kobiety od 2 lat nie widział jej w pracy, takich przypadków sam widziałem kilka. Nienawidzę, jak ktoś mi pomaga wbrew mojej woli i jeszcze z moich własnych pieniędzy.

I "tylko 2 tygodnie" to żaden argument, jak słyszę coś takiego to mnie trafia mój kontroler jakości, który argumentuje mniej więcej tak "jak nie można wyprodukować towaru z wadą przez godzinę, to może i przez dwie, jak przez dwie to przez trzy i tak robimy bez wad cały rok".

Niemoralne i nieuczciwe jest wysyłać 4 czy 5 kobiet na bezrobocie lub emigrację by jedna mogła się cieszyć z macierzyńskiego - w dodatku będzie to kobieta z partii, bo przedsiębiorcy prywatni nie zatrudniają młodych kobiet praktycznie wcale. Następnym krokiem będzie zmuszenie ich? Wiesz jak trudno mojej narzeczonej znaleźć pracę w moim regionie?

Święta racja

Pilsener / 2010-01-04 11:01 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jednostka jest najważniejsza i to dobro jednostki i jej prawa powinny być najważniejsze w państwie, które określa się jako wolne i demokratyczne. Niestety w państwie wolnym i demokratycznym politycy nie mają zbyt wiele do roboty, więc uparcie próbują rozszerzyć swoje terytorium poza te 15% uparcie lansując tezy o państwie społecznym, solidarnym, każdemu wg potrzeb itp. itd. A czymże jest dzisiejszy wyścig w drukowaniu kabzy i osłabianiu swoich walut (by wspomóc eksport) jak nie nowoczesną odmianą protekcjonizmu, wywodzącą się wprost z merkantylizmu? Ptwierdza się też stara prawda: krytycy prof. Balcerowicza nigdy nie mieliby odwagi kiwnąć nawet palcem a ekonomiści na partyjnym garnku z reguły nie mają racji, gdyby ją mieli skończyliby jak prof. Balcerowicz - na politycznej banicji. Niestety dla nas interesy ekonomistów i polityków są sprzeczne.

Witam wszystkich w Nowym Roku!

Pilsener / 2010-01-04 10:49 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Miło powitać tak zacnych ludzi w Nowym Roku :)
W kryzysie musiałem uciekać w spożywkę, it czy obligacje, ale recesja się skończyła, kabzy nadrukowali więcej niż Mugabe, akcje są już dość wysoko i wątpliwe by w tym roku urosły więcej niż 50%, więc chyba logicznym posunięciem na ten rok jest ucieczka w surowce? Złoto, miedź, platyna, ropa, gaz? To może być bardzo dobry rok dla znawców tego rynku, pozdrawiam i udanych inwestycji życzę.

Re: Co się zmienia w prawie z nowym rokiem

Pilsener / 2010-01-04 10:40 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"o dwa tygodnie wydłużony został urlop macierzyński. Wzrosła również płaca minimalna" - każdy socjalista taki jak Tusk czy Kaczyński Wam powiedzą, że lepszy jest brak pracy za 10 zł za godzinę niż praca za 8 zł za godzinę. I lepsza bezrobotna kobieta z długim macierzyńskim niż pracująca z krótkim.

Poza tym to bardzo chytre posunięcie: wydłużanie (skróconych drastycznie przez rząd L. Millera) urlopów macierzyńskich to mniej pracujących młodych kobiet, a co za tym idzie mniej wypłacanych z budżetu wszelkich innych świadczeń (poa zasiłkiem dla bezrobotnych, jednak ten jest niewielki i szybko się go traci, sporej części absolwentek też on nie przysługuje). Sztucznie pompując bezrobocie wśród młodych kobiet rządy ultra-katolików Tuska i Kaczyńskiego mają dla Was, kobiet, krótki przekaz: baby do garów nie do pracy! A do wszystkich młodych ludzi: wypad na wyspy!
Pilsener / 2010-01-02 22:40 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Nie boję się religii, boję się tego, co ludzie z nią robią - to powinna być prywatna sprawa każdego człowieka, a nie polityka czy szołbiznes, obnoszenie się ze swoją wiarą zawsze będzie źle przeze mnie postrzegane, na równi z gloryfikacją innych ideologii, jak ktoś jest faszystą czy komunistą niech nie wynosi tego z domu.
Pilsener / 2010-01-02 14:21 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
A na samych rolników 50 mld. A Rostowski ma aż 9-ciu wiceministrów, tylu ich jest i niczego nie potrafią wymyślić? Niech zwołają konferencję prasową i powiedzą "dość komuny, chcemy demokracji". System gdzie jedni pracuję na drugich nigdy się nie sprawdzi, bo zawsze chętnych do brania świadczeń będzie więcej niż tych do pracy, to oczywiste.

Hipokryzja

Pilsener / 2010-01-02 14:16 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Chyba spotkanie młodych katolików czy pielgrzymów? Irytuje mnie takie nazewnictwo, wszyscy stosują normalne nazwy "spotkanie młodych demokratów", "młodych informatyków", "młodych inżynierów" tylko przy jakiś sektach, akwizycji czy katolicyzmie zawsze jest "młodych x?" - jakby mieli coś na sumieniu i chcieli to oczywiście ukryć. Podobnie lekcje religii powinny się nazywać "religia rzymskokatolicka", ale wtedy odpadną złudzenia tolerancji. Kościół i partia zawsze jeździły po nieświadomce.

Najnowsze wpisy