Kolejna nagroda za złe zarządzanie - już dawno by splajtowali, zostali zlicytowani i przejęci, produkcja mogłaby się już rozkręcać na nowo a tak co? Będą wyprzedawać po kawałku, szukać inwestora aż w końcu nic z tego nie zostanie, ale co podatnicy utopią to ich. Dziwię się że podatnicy jeszcze nie wsczeli tam buntu przeciwko tak drastycznie nieracjonalnej polityce amerykańskiego rządu - zaraz będą naciski, że skoro GM nie może upaść to i warzywniak mojej cioci Brown też nie. A nikt nie pomyśli, że może w czasie kryzysu nie ma miejsca na rynku dla tylu producentów samochodów? Ale nie - trzeba na siłę nakręcać popyt na samochody, dopłatami, legislacją... aż trudno uwierzyć, że politycy to robią z własnej woli i nikt za tym nie stoi.

Nie ma znaczenia, bo tak naprawdę oni sami sobie płacą kosztem kraju i obywateli - prawie zawsze zysk w takich firmach powstaje w wyniku gnębienia obywateli monopolem (jak np. poczta) - zatem jest to de facto dodatkowy podatek nałożony na obywateli, lub rabunkowej gospodarki narodowymi bogactwami naturalnymi (do eksportu węgla trzeba było nawet dopłacać, co jest absurdalne - pozbawiamy się surowców na koszt podatników, takie coś tylko w polsce, nawet jeśli kopalnie mają jakiś zysk to tylko dzięki ulgom, dotacjom czy państwowemu monopolowi energetycznemu), ewentualnie jeszcze dzięki świadczeniu usług na rzecz państwa lub reglamentowaniu tychże usług - partyjni politycy przewalają z pustego w próżne w każdą stronę zgarniając prowizję i Wam wmawiają, że to dla waszego dobra najpierw podlewają te firmy kasą podatników, a potem strzygą do gołej gleby - a co Wy macie z tych dywidend, wypłacanych zresztą w olbrzymiej większości z Waszych własnych pieniędzy? Autostrady? Pfff...

Płacą, ale mogliby n razy tyle - gdyby np. taki KGHM został 15 lat temy sprywatyzowany byłby dziś na 90% światowym liderem, przykładów można mnożyć, choćby ursus, stocznie czy rybołówstwo dalekomorskie - wszyscy spijali śmietankę, zyski szły na dywidendę i konsumpcję dla związkowo-partyjnych apartaczyków, podczas gdy konkurencja rosła w siłę i inwestowała zyski - a teraz płacz i zgrzytanie zębami, gigantyczna dywidenda to nic innego jak uwłaszczanie się partii na narodowym majątku - myślisz, że te pieniądze pójdą na "ważne cele społeczne"? Wszyscy wiemy jakie to ważne cele - zapewnienie przyszłości partyjnym aparatczykom i wspierającym ich pasożytom z sektora publicznego, to zawsze było i będzie najważniejsze.

Jak nie będzie beczki, to my Ciebie przebijemy :)

Nic prostszego machnąć generator, który będzie płodził posty w stylu "Rio Tinto +10%" lub proste zdania. Zbanujesz IP? Nic nie da, bo leci przez proxy, captcha to przegięcie - jedyna rada to taka, jak na każdym innym forum: pozatrudniać moderatorów i niech sprzątają syf.

Wygląda na to, że nie makro a technika czynią z byka zawodnika - a sytuacja techniczna dla byczków była wręcz fatalna, zobaczymy, ile musi spaść by byczki odzyskały wigor :)

Ta, uwierzę jak zobaczę, na forum każdy to wielki inwestor :)

Chcesz to kupuj, tylko potem będzie płacz, dlaczego spadło do 1100? Giełda tak naprawdę nie jest przewidywalna (można jedynie oszacować prawdopodobieństwo), a na hossę możesz sobie poczekać nawet 3-5 lat, podczas których będą wzrosty, spadki i nieraz testowanie okolic Grunwaldu - dlatego ja się z kupowaniem akcji nie śpieszę, kupiłem już większy pakiet Legg Masona w okolicach 1400, a teraz spokojnie czekam.

Mówisz, że czas bessy przeminął? Nieraz podczas niej indeksy tkwiły i potrafią tkwić w 4-6 miesięcznej konsolidacji przed ostrą jazdą w dół, a tu od lutowych dołków mineły raptem nieco ponad 3 miesiące (o ile dobrze liczę). Poza tym tanio kupić to jedno, trzeba jeszcze drogo sprzedać, żeby zarobić, moim zdaniem zysk z akcji w perspektywie roku czy dwóch wciąż jest mało atrakcyjny w porównaniu z obligacjami.

Uwierz mi, kupić zawsze zdążysz, okazji do zakupów nie zabraknie.